Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki

CZYTAJ WIĘCEJ

Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki
Advertisement
Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki

Hej jestem Emma Marinette Agrest mam Fiołkowe oczy moje długie Granatowe włosy sięgają mi pleców ale wiąże je w 2 kucyki moja grzywka opada mi na lewe oko noszę Białą bluzkę z kwiecistym wzorem i  Brązowo-czarną Marynarkę i Niebieskie spodnie i pomarańczowe tenisówki Mam dwóch 'młodszych Braci,  jeden Nazywa się Luois ma ciemne Blond włosy i jasne zielone oczy 'nosi czarną bluzkę z krótkim Rękawkiem i szare spodnie i czarne buty drugi Natomiast ma na imię Hugo ma tak samo jak ja Fiołkowe oczy i Granatowe włosy 'nosi Niebieską bluzkę i zielone spodnie i żółte buty , 'Naszymi Rodzicami są Biedronka i Czarny kot Ale Rodzice zrzekli się bycia super Bohaterami więc teraz ja ich córka jestem Biedronką ,'Moją najlepszą przyjaciółką jest Bella ,'Ona ma fioła na punkcie Biedry że po swojej Mamie prowadź Bloga , 'Dziele razem z braćmi pokój , 'Podkochuje się w takim jednym Chłopaku , 'Mam rywalkę o Serce Erica bo tak ma na imię ten Chłopak a imię mojej Rywalki brzmi Carmen , 'Cała moja Rodzina mieszka w Wielkiej Willi , 'Dobra kończę pisać .



Oczami Emmy :


wstałam z łóżka i pokierowałam się do łazienki




Właśnie wychodziłam z Łazienki gdy potknęłam się o Deskorolkę Luoisa i upadłam


-LUOIS …!!


Wydarłam się na cały dom


Do pokoju wbiegł 7 letni Chłopiec o Ciemnych blond włosach


- Co jest…?


Spytał


-co jest… ja ci powiem co jest ile razy mam ci mówić żebyś sprzątał po sobie …?


Spytałam


- jakieś 76 razy


odparł


Zeszliśmy na śniadanie i usiedliśmy do jedzenia


Po Śniadaniu wyszliśmy z domu i pożegnałam się z Braćmi i każde z nas poszło w swoją stronę


Doskonale wiedziałam jak Jeszcze raz się spóźnianie to pan Mendeleiv wezwie Rodziców ale dowiedziałam się od Bell gdy dotarłam do szkoły że Fizyka dziś nie ma bo zachorował więc cała klasa będzie w Bibliotece




Siedziałam nad książkami gdy podeszła do mnie ta Zołza



-Witaj Marinette



Powiedziała



- Jakbyś nie wiedziała mam na imię Emma a Marinette to imię mojej mamy


Odparłam



-wiem o tym



Powiedziała z drwiącym uśmieszkiem



- spadaj



Powiedziałam



-Coś ty powiedziała …!?



Spytała wściekła



-To co słyszałaś… SPADAJ


odparłam


-Pożałujesz tego Marinette Dupain -Cheng



Powiedziała i odeszła



A ja przewróciłam tylko oczami i wróciłam do czytania


Po skończonych lekcjach wróciłam do domu gdy weszłam do salonu myślałam że padnę ze śmiechu jak zobaczyłam Tate który paradował w sukni


-O.... cześć kochanie jak tam w szkole…?


spytał


-eee...



Nie mogłam wydusić siebie ani słowa


Tata zrozumiał dlaczego stoję osłupiała i zrobił się czerwony jak Burak


Nagle z Gabinetu wyszła Mama ze szpilkami i Marynarką w kolorze Jasnego Różu


-Adrien dlaczego jesteś Czerwony …?


spytała zdziwiona


-E … bo nasza córka zobaczyła mnie paradującego w Damskiej sukience


odparł zmieszany 


- Emmo nie mamy przecież manekina więc poprosiłam Tate żeby On był Manekinem a ta sukienka jest dla Pani Sabriny bo ona jedzie na urodziny do swojej babci która mieszka w Ukrainie


Powiedziała mama i kazała tacie wejść na taboret


A ja postanowiłam pójść do pokoju



Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam Hugo i Merry Córkę Pani Manon którzy Bawili się Lalkami Biedronki i Czarnego Kota



-O hej siora jak tam …?



Powiedział 6 latek



-A dobrze co porabiacie …?


spytałam się Merry



- bawimy się lalkami



Odparła na moje pytanie 4 latka



wiem Chociaż Mała dopiero ma 4 lata to umie wszystkie słowa i jak ona mnie o coś poproś to robi " oczy Niemowlaka " ten sam trik używała pani Manon Gdy miała 5 lat a moja Mama była w moim wieku i nie mogła się opszeć jej słodkim oczkom 



Spojrzałam na zegarek na ścianie była 14: 46 a Luois miał lekcje pianina do 15:40




Więc na pewno Ojciec po niego pojedzie




Półgodziny później przyszła Pani Manon odebrać Merry





Merry przybiła z Hugo piątkę a mnie przytuliła i dała mi buziaka w policzek




Gdy Pani Manon wraz Merry wyszły wróciłam do pokoju i włączyłam laptopa i weszłam na Biedrobloga




Zobaczyłam post od Belli na temat tego jak ja z Czarnym kotem uratowaliśmy Paryż przed Szczurzycą a Ten post brzmiał tak :



BIEDRONKA ZNOWU URATOWAŁA PARYŻ PRZED ZŁOCZYŃCĄ  MOŻE NASTĘPNYM RAZEM UDA MI SIĘ ZROBIĆ Z NIĄ WYWIAD…?


uśmiechnełam się do siebie



Fajnie być super Bohaterką ale to jest niesprawiedliwe że nie mogę powiedzieć nikomu nawet własnej przyjaciółce że to ja jestem Obrończynią Paryża



Westchnęłam zrezygnowana i wstałam z łóżka i poszłam do kuchni zrobić sobie Kanapke Gdy zeszłam do Holu zobaczyłam jak do Holu wchodź Tata wraz z Luoisem




-Cześć siostra …!



krzyknął i podbiegł do mnie i mnie przytulił



-Hejka



Powiedziałam



O godzinie 16: 00 cała nasza Rodzina usiadła w salonie



Chłopcy usiedli na kanapie znaczy zaczęli się kłócić o pilota , Mama siedziała przy stole i szkicowała nowy projekt a tata siedział w Fotelu i czytał Gazetę A ja słuchałam Muzyki




-Odawaj pilota moja kolej oglądać bajki …!



krzyknął Hugo



-Nie … bo moja



Odparł Luois



-MOJA…!



Krzyknął Hugo



-Nie…



odparł Luois




-Tak ...



Powiedział Hugo



Miałam dość kłótni braci więc poszłam do łazienki


stąd słyszałam jak tata krzyczy na Luoisa



-Luois odaj swemu bratu pilota …!



- a…ale…Tato


powiedział Luois



Nagle z kieszeni wyleciała moja Kwami


-Rany Emmka czy twoi Bracia zawsze się tak kłócą …?



Spytała zdziwiona Tikki



-No w sumie … to tak


Odparłam



Umyłam twarz i wyszłam i zobaczyłam że Hugo ogląda Alvinnna i Wiewiórki na Nickelodeon


Postanowiłam wejść do Gabinetu taty i się o coś spytać a Mianowicie o to co się stało z Babcią Marceliną



Stanęłam przed drzwiami Gabinetu i zapukałam gdy usłyszałam słowo " Proszę " Weszłam do środka tata siedział w fotelu i czytał książkę



Usiadłam na krześle które stało przy Biurku 



-E…tata mam pewne pytanie…?



spytałam zdenerwowana bo nie wiedziałam czy tata chce o tym mówić czy też nie



-O co chciałaś się mnie spytać



odparł zerkając na mnie



-O to …dlaczego Babcia Marcelina odeszła gdy miałeś 15 lat i jak to wpłynęło  na relacje między tobą a dziadkiem Gabrielem…?



spytałam a zarazem byłam ciekawa jego odpowiedzi



Tata westchnął i wstał z krzesła i podszedł do Obrazu przedstawiającego kobietę o długich blond włosach i jasnych zielonych oczach



-Ech … córciu to jest dla mnie trudne bo jakieś kilka lat temu to znaczy jakieś 5 Lat temu bo ja w tym domu jeszcze mieszkałem ze swoim ojcem jakieś 3 lata temu moja Matka w dziwnych okolicznościach zniknęła bez śladu … po tym wydarzeniu mój ojciec się zmienił na gorsze to znaczy.... był surowy i nadopiekuńczy i zamknął mnie w domu bo nie chciał żebym nie poznał Świata ...ale...potem jak Mistrz Fu dał mi Moje Miraculum ...to byłem najszczęśliwszy na świecie....ale...jak poznałem Marinette która była Biedronką zakochałem się w niej i poświeciłem się dla niej 5 razy …



Powiedział i otworzył sejf i wyciągnął z niego Pudełko Podszedł do mnie i mi je podarował


Otworzyłam je a w nim był złoty łańcuszek w kształcie serca


Otworzyłam łańcuszek a w nim było zdjęcie babci



- zanim moja Matka odeszła podarowała mi ten wisiorek i  powiedziała mi jakbym miał kiedyś Rodzine to żebym ten Wisiorek dał swojej Córce


Powiedział i spojrzał na zegarek na swojej ręce 



-Już tak późno lepiej idź do łóżka



Powiedział i mnie przytulił



Gdy wychodziłam odwróciła się do taty


-Kocham cię Tatusiu


Powiedziałam z uśmiechem


- Ja ciebie też księżniczko


Odparł


Założyłam wisiorek na szyje i poszłam do łazienki się wykąpać



Po 20 minutach byłam już w łóżku i spałam jak kłoda



Miałam bardzo dziwny sen Mianowicie taki że w tym śnie była kobieta miała na sobie Niebieski Kombinezon miała rozpuszczone blond włosy ale i tak rozpoznałam że to moja babcia stała na przeciwko mnie i się na mnie patrzyła


Właśnie miałam ją chwycić za rękę ale się rozpłynęła byłam w białej nicości tylko co słyszałam to moje kroki ale nagle zobaczyłam jakieś światło Musiałam przymrużyć oczy gdy je znów otworzyłam zobaczyłam że Jestem na polanie a wokół mnie były kwiaty


usłyszałam czyjś śmiech odwróciłam się w stronę dobiegającego śmiechu gdy się odwróciłam znowu zobaczyłam moją Babcie ale trochę młodszą miała tak na oko 16-17 lat Wyglądało na to że do mnie macha Więc podeszłam do niej



-E… hejka



Powiedziałam



-O...cześć jestem Marcelina a ty …?




spytała



-Jestem Emma




Odparłam



- Usiądź pogadamy sobie



Powiedziała



Ja posłusznie usiadłam koło Marceliny



- wiem że ty śnisz a ja jestem twoim wytworem wyobraźni



Powiedziała posyłając mi promienny uśmiech



-Skąd wiesz …?



spytałam zainteresowana



- Bo słyszę jak odychasz a zarazem wiem że mój syn ma spaniałą Żonę i 3 Spaniałych dzieci



Powiedziała



- Babciu … dlaczego nie dałaś znaku życia przez tyle lat …?




Spytałam




Babcia Miała właśnie odpowiedzieć gdy usłyszałam sygnał budzika



Otworzyłam gwałtownie oczy spostrzegłam że jestem w swoim pokoju



Wyciągnęłam Telefon spod poduszki i sprawdziłam godzinę Była 9 : 00 ale na całe szczęście dziś jest Sobota wstałam z łóżka i poszłam do łazienki



Po popranej Toalecie zeszłam na dół zobaczyłam Chłopców którzy oglądali bajki W salonie na telewizorze plazmowym



Pokierowałam się do kuchni i zobaczyłam tatę który stał na drabinie i coś tam majstrował przy lampie



- Tato mam sprawę



Powiedziałam



- Jaką córciu …?



Spytał



-E… śniła mi się Babcia Marcelina która była w strój pawia a potem znalazłam się na polanie i z nią trochę rozmawiałam



powiedziałam



-że co …!?



krzyknął tata i spadł z Drabiny


Do kuchni wbiegła Mama wraz z Chłopcami



- Adrien co się stało …?



spytała



-narada Rodzina



Powiedział tata i kazał wszystkim iść do salonu



Rodzice usiedli na kanapie a ja i Chłopcy usiedliśmy w Fotelach



- posłuchajcie 1 osoba z naszej Rodziny miała sen



powiedział



-Kto Tatusiu …?



Spytał Hugo



-Ja


Powiedziałam



-Co ci się śniło Emmo …?



Spytała Mama



- śniła mi się babcia Marcelina... która była ...w strój pawia... byłam w białej Nicość ...co tylko słyszałam to swoje kroki ....a potem oślepił mnie blask ....musiałam zamknąć oczy gdy je znów otworzyłam zobaczyłam że jestem na polanie ....i usłyszałam czyjś śmiech odwróciłam się i zobaczyłam Babcie ale trochę Młodszą miała ....16-17 lat usiadłam koło niej i zaczęłam z nią Rozmawiać... spytałam się jej dlaczego nie dawała znaku życia przez te lata ....Babcia miała odpowiedzieć ale oczywiście musiałam się obudzić



Powiedziałam i zobaczyłam że mojej Rodzinie kopary opadły



-Córciu nie wiem co powiedzieć



Powiedziała mama



- Lepiej zadzwonię do Dziadka Fu



Powiedział tata



Po 15 minutach  tata  odłożył Telefon




- I co …?



spytałam się taty 




- Dziadek powiedział że przyjdzie



odparł tata 



20 Godzin później do naszego domu przyszedł dziadek



Wszyscy znowu usiedliśmy w salonie i musiałam wszystko od początku opowiadać




-Hmm… Myślę że twoja Babcia przez sen chciała się z tobą skątaktować




Powiedział dziadek




- ale dlaczego akurat z Emmą…?



spytał Tata




- tego nie wiem mój drogi




Powiedział dziadek zwracając się do taty




-To znaczy że moja zaginiona Teściowa jest Super bohaterką …!!?




Krzyknęła Mama i zemdlała




- Kropeczko zbudź się




Powiedział tata potrząsając mamą



tata  wziął  Mamę na górę




W salonie zostałam tylko ja, dziadek i moi Bracia




-Dzieci ja muszę wracać mam dużo klientów




powiedział dziadek i wyszedł




Nie wiedziałam co o tym Myśleć więc poszłam do naszego pokoju



Gdy weszłam do środka zobaczyłam że Tikki patrzy w okno



Gdy do niej podeszłam obie usłyszałyśmy Huk na zewnątrz



- O…nie znowu Władca ciem wypuścił Akume



Powiedziała zdenerwowana



- Tikki Kropkuj …!



Krzyknęłam a moje ubranie zniknęło a zamiast niego miałam na sobie Czerwony Lateksowy strój w czerwone kropki moja maska miała  ten sam wzór A zamiast gumek we  włosach miałam czerwone kokardki z czarnymi kropkami



Wyskoczyłam przez okno i poleciałam na miejsce zdarzenia zobaczyłam tam Czarnego kota i podbiegłam do niego i się spytałam



-kto został zakumonizowany …?



- Córka sławnej Reporterki



Odparł



Nagle zobaczyliśmy 4 letnią dziewczynkę w biało- Niebieskiej sukience



" O nie Merry  "




Pomyślałam



- Merry …!



Krzyknęłam w stronę dziewczynki



Dziewczynka odwróciła się w naszą stronę



- Nie Jestem Merry tylko śnieżny Anioł …!



Krzyknęła i wycelowała w nas swoją Różdżkę



-Kocie unik …!




krzyknęłam i oboje zrobiliśmy salto




Użyłam Szczęśliwego Trafu i wylosowało mi się Lustro




- E… lustro …?



Spytałam sama siebie



Nagle dziecko wycelowało   swoją Różdżkę w Czarnego kota




-Czarny kocie uważaj …!




krzyknęłam w jego stronę




Kot zrobił unik




Użyłam Biedronkowego zmysłu i wiedziałam co mam Robić



-Kocie użyj Kotaklizmu …!



Krzyknęłam w jego stronę




- Ale masz chyba jakiś plan co nie …!!?




spytał




Podbiegłam do niego i szepnęłam mu do ucha




- Dobra rozumiem




Odpowiedział



-Mroźny Aniołku złap mnie …!




krzyknął a  dziewczynka zaczęła go gonić



Chłopak schował się za drzewem a dziecko stało na fontanie



Chłopak podbiegł do Fontany



-Kotaklizm…!



krzyknął i dotknął Ręką Fontany a ona się Rozsypała a dziecko spadło



Dziewczynka była czerwona na twarzy i wycelowała w nas swoją różdżkę



Stałam przed kotem i wyciągnęłam przed siebie lustro a promień zmienił kierunek i trafił w dziewczynkę




Podeszłam do niej wzięłam od niej Różdżkę i ją zniszczyłam



- Wynoś się mała Akumo




powiedziałam i otworzyłam Jo-Jo




- pora wypędzić złe moce…!!



krzyknęłam i moje Jo-Jo złapało Akume




- Mam cię




powiedziałam i otworzyłam Jo-Jo




-Pa pa miły motylku



Powiedziałam




-Niezwykła Biedronka …!!!




krzyknęłam i rzuciłam lustrem w Niebo





- Zaliczone …!!!




krzyknęłam z czarnym kotem i przybiliśmy sobie żółwika i każde z nas pobiegło w swoją stronę



Weszłam do pokoju przez okno i się przemieniłam i zeszłam do salonu zobaczyłam że moja Rodzina siedź przed Telewizorem



Usiadłam koło Taty



-Wybory Na Burmistrza wygrała... Mylene Bruel miała 98 % głosów a Chloe Bourgeois miała tylko 60 % głosów




Powiedział pan Marco



-Gratulacje pani Myleno mamy wszyscy nadzieję że dobrze będzie pani sprawować władze w Paryżu



Powiedziała pani Manon



Poszłam spać



Miałam koszmar śniło mi się że walczę z Lilą a kot z Władcą ciem, kot był Bardzo Rany nagle Władca ciem wbija kotu w klatkę piersiową swoją laskę ,kot upada na ziemie



-Kocie …!!!



Krzyczę i odpycham od siebie Lile i Biegnę do kota ale wszystko znika i momentalnie znajduje się na cmentarzu i widzę dużo ludzi koło jakiegoś grobu ludzie już odchodzą a ja podeszłam do grobu i widzę Napis


" TU SPOCZYWA SUPER BOHATER CZARNY KOT ZAWSZE BĘDZIEMY O TOBIE PAMIĘTAĆ "


upadłam na kolana zaczęłam płakać schowałam twarz w dłonie nagle spadł deszcz było zimno i mokro zobaczyłam na grobie kwiaty i szmacianą lalkę czarnego kota podniosłam ją przytuliłam ją do siebie i znowu zaczęłam płakać



-Błagam to nie jest prawda



Powiedziałam sama do siebie



- oj…to jest prawda




usłyszałam głos za sobą odwróciłam się i zobaczyłam Władce ciem



-Ty…!!!!



Krzyknęłam




Wstałam z trawy i zaczęłam biec w jego stronę ale on zniknął Ale słyszałam jego śmiech w swojej głowie




-Och…Biedronko czemu go nie uratowałaś to przez ciebie czarny kot zginoł Buchachacha…!!!!!!! 



zaśmiał się szyderczo




załapałam się za głowę



-Przestań zostaw mnie w spokoju…!!



Krzyknęłam



Upadłam na kolana i trzymałam się za głowę




-zostaw mnie proszę



Powiedziałam



Znowu się pojawił i wycelował we mnie swoją laskę poczułam jak coś mnie przeszywa na wskroś



-NIE......!!!!!!!!!



krzyknęłam



Otworzyłam gwałtownie oczy byłam cała mokra a po policzkach leciały mi łzy Do pokoju wbiegli Rodzice i moi Bracia



Gdy mama zobaczyła mnie całą roztrzęsioną podbiegła do mnie i mnie przytuliła




-Cicho…już jest wszystko dobrze




Powiedziała



Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa przytuliłam się mocniej do Mamy i schowałam twarz w jej bluzce



-M…mamusiu …to było…takie … st…straszne



Powiedziałam jąkając się



Wstałam z łóżka




-Tikki Kropkuj …!




Krzyknęłam



Za nim moja Rodzina zareagowała ja wyskoczyłam przez okno i poleciałam w stronę wieży Eiffla



Wylądowałam na samym szczycie zobaczyłam sylwetkę Chłopaka i Podbiegłam do niego od tyłu go przytuliłam



Chłopak odwrócił się w moją stronę



-o...Biedronka




Powiedział zaskoczony 




Przytuliłam się do niego i schowałam twarz w jego klatce piersiowej




-Biedronsiu co się stało …?




spytał zmartwiony



-Kocie ja ..miałam koszmar... śniło mi się że walczę z Lilą a ty z Władcą ciem... a, ty  byłeś  bardzo rany ...nagle władca ciem wbija ci w klatkę piersiową swoją laske i ty upadasz na ziemie ...a ja, krzyczę i chcę biegnąć w twoją stronę ale wszystko znika... i momentalnie znajduje się na cmętarzu i widzę ludzi koło jakiegoś grobu i ludzie już odchodzą a ja podeszłam do grobu i widzę napis

" TU SPOCZYWA SUPER BOHATER CZARNY KOT ZAWSZE BĘDZIEMY O TOBIE PAMIĘTAĆ "...

....upadłam na kolana i zaczęłam płakać schowałam twarz w dłonie i nagle zaczął padać ulewny deszcz mówiłam sobie że to nie może być prawda... potem władca ciem pojawia się i wbija swoją laske w moją klatkę piersiową ...poczułam jak coś mnie  przeszywa na wskroś upadłam na kolana... i zaczęłam krzyczeć ...po tym krzyku się obudziłam



Powiedziałam łamiącym się głosem 



-Cicho…już dobrze nic ci nie groź księżniczko



Powiedział



- dziękuje że jesteś



szepnęłam mu do ucha




Staliśmy tak z 20 minut przytuleni do siebie



- ja już muszę iść kocie



Powiedziałam



- dozobaczenia moja pani



Powiedział



Zarzuciłam Jo-Jo i poleciałam w stronę domu


Weszłam do pokoju i się przemieniłam i padłam na łóżko zmęczona i momentalnie usnęłam



Obudziłam się o 12:00


wstałam z łóżka i chwiejnym krokiem poszłam do łazienki umyłam twarz i rozczesałam włosy i wyszłam z łazienki i otworzyłam szafę i wzięłam czerwoną bluzkę w czarne kropki i czarne spodnie I zeszłam na dół do kuchni gdy weszłam do kuchni zobaczyłam Tate pijącego Kawę I mamę jedzącą kanapkę i chłopców jedzących płatki z Mlekiem


Usiadłam przy stole



-Córciu dlaczego płakałaś wczoraj w nocy …?



spytała Mama z troską w głosie



- Miałam koszmar



Odparłam



-Jaki…?



spytał Mnie Tata



-Śniło mi się że walczę z Lilą a Czarny kot z Władcą ciem ...kot był bardzo rany ...nagle zobaczyłam że Władca ciem wbija kotowi swoją laske w klatkę piersiową ...a chłopak upada na ziemie a ja krzyczę chce podbiec do kota ale on i Władca ciem znikają... potem znalazłam się na cmentarzu zobaczyłam ludzi przy jakimś Grobie podeszłam do nagrobka a tam było napisane... "TUTAJ SPOCZYWA SUPER BOHATER CZARNY KOT ZAWSZE BĘDZIEMY O TOBIE PAMIĘTAĆ "...potem upadłam na kolana i zaczęłam płakać ukryłam twarz w dłonie...i... zaczął padać deszcz ....było zimno i mokro... mówiłam sobie że to nie jest prawda... potem zjawił się On... zaczął mnie obwiniać że to moja winna że kot nie żyje ...chciałam go walnąć ale on się rozpyłnoł ...potem słyszałam go w swojej głowie krzyczałam żeby mi nie mącił w głowie.... nagle pojawił się przede mną i wbił w moją klatkę piersiową swoją laske ja upadłam na kolana i zaczęłam krzyczeć... i... się w tym momencie się obudziłam


Powiedziałam spuszczając głowę na dół A po moich policzkach zaczęły lecieć łzy



-O mój boże Emma dlaczego masz takie sny …?



Spytała mama i mnie Przytuliła



-Sama chce to wiedzieć



odparłam


zjadłam i wstałam od stołu i poszłam na górę i weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku Skuliłam się wzięłam MP4  i włożyłam słuchawki do uszu



Nagle usłyszałam mi znaną melodyjkę w telefonie Wzięłam go do Ręki i włączyłam Wideo Czat



Dzwoniła Bella



-Hej stara posłuch…



przerwała bo na pewno zobaczyła moje czerwone oczy



-Emmka wszystko okej …?



spytała zmartwiona




-Tak ..nic mi nie jest




Odparłam



- na pewno …?




spytała


- tak



odparłam



-No… okej … więc posłuchaj Car zrobiła imprezę basenową mój brat Zane nakręcił Filmik z Car w Roli głównej




Powiedziała



-Serio…?



spytałam


-tak



odparła




Zobaczyłam Filmik na którym ta zołza wpada do Basenu


-Ha ha ha ha ha ha ha ha ha



Zaczęłam się głośno śmiać



-Emmka ten Filmik jest na YouTubie na Facebooku a na YouTubie ma już 12567 odsłon



Powiedziała Bella



- No to Car jest Gwiazdą internetu



Powiedziałam




-No Racja



Odparła



Jeszcze chwilę porozmawiałam ze swoją przyjaciółką i porzegnałyśmy się



Nagle usłyszałam głos w swojej Głowie



-Emmo to ja




-Kim jesteś czego ode mnie  chcesz…!?




spytałam



-Pamiętasz naszą rozmowe na polanie …?




spytał głos



-Babciu Marcelino czy to ty …!?



spytałam



- tak moje dziecko to ja



Odparła



-Babciu ale jak to możliwe że cię słyszę …!?



spytałam



-czy tata dał ci wisiorek z sercem …?



Spytała



-no…tak… ale co to ma do rzeczy …?


Spytałam



- to moje dziecko że ten wisiorek jest Magiczny dzięki niemu mogę się z tobą kontaktować nie odpowiedziałam ci na twoje pytanie chciałam zabrać twego ojca ze sobą ale Twój dziadek mi na to nie pozwolił on jest Władcą ciem musisz go powstrzymać Emmo ja za 5 dni będe w Paryżu ale nic nie mów swojej Rodzinie obiecaj mi to



Powiedziała



-Słowo Kocura



Powiedziałam



Głos zniknoł a ja położyłam się na łóżku i usnęłam 




Miałam sen byłam w jakimś ciemnym pomieszczeniu za mną stał Władca ciem i coś tam mówił ale nie rozrórzniałam słów tak jakby to było jakieś zaklęcie

nagle Mężczyzna odwrócił się i przezemnie pszeszedł tak jakbym była duchem


nagle wszystko znikło i znowu byłam w białej nicość ale tutaj wiało chłodem tak jakbym była nad Morzem

przeszłam 2 może z 3 kroki i oślepił mnie blask słońca musiałam  zamknąć  oczy

gdy znów je otworzyłam zobaczyłam że jestem na plaży a wokół mnie było bezkresne Morze

nagle zobaczyłam w odali że coś płynie ku brzegowi podbiegłam do tej "rzeczy "

tą rzeczą była przypinka w kształcie piór pawia


przyczepiłam ją do bluzki a ona zaczęła świecić i oślepił mnie blask


zamknęłam oczy gdy je znów otworzyłam zobaczyłam że przede mną pojawiło się stworzenie wyglądem przypominające pawia


-widzę Emmo że mnie znalazłaś


powiedział stworek


-Kim jesteś …?


spytałam stworka


-jestem kwami pawia na należe do twojej babci mam na imię Marrina spójrz mi w oczy Emma


powiedział stworek



Spojrzałam w jej oczy w jej wspomnieniach zobaczyłam babcie jak ratuje ludzi w stroju pawia a potem widzę jak babcia trzyma kilkunastu miesięcznego Tatę a Potem widzę zakapturzoną postać w pelerynie wybiegającą z domu



momentalnie się odsunęłam



-Jak…ja…to…zrobiłam …!!?



Krzyknęłam zdziwiona


- ty masz niezwykły dar Emmo który pozwala ci zobaczyć wspomnienia wszystkich ludzi spójrz na swój nadgarstek



powiedział stworek



Spojrzałam na swój nadgarstek i zobaczyłam że mam znamie 1 część znamienia była czerwona w 3 czarne kropki a 2 była czarna z 3 żółtymi poduszkami


-wcześniej tego nie zauważyłam


Odparłam


-to jest znamię oznaczające że jesteś córką Biedronki i Czarnego Kota twoi bracia też będą go mieli ale w swoim czasie..



Powiedział stworek




Zanim zdążyłam   coś powiedzieć poczułam że ktoś wylewa na mnie coś zimnego i Nagle się obudziłam zobaczyłam że jestem w swoim pokoju a nadmą lewitowała Tikki



-Emma jest 17:00 Mama zostawiła ci w kuchni zapiekankę



Powiedziała moja kwami



- Dobrze już wstaje



Odparłam




Wstałam z łóżka i zeszłam na dół zanim weszłam do jadalni zobaczyłam czy mam znamie zobaczyłam że je mam i uśmiechnełam  się do siebie i weszłam do jadalni usiadłam przy stole i zaczełam jeść obiad przygotowany przez Benjamina naszego kucharza



Ben robi najlepsze obiady na świecie





Po obiedzie zadzwonił do mamy telefon




- Aha dobrze




Powiedziała mama i się rozłączyła



- Kto dzwonił …?



spytał tata




-Twoja teściowa skarbie




Odparła mama




-Co chciała …?




Dopytywał się tata



- chciała do nas przyjechać na kilka dni bo w Chinach Robią remont mieszkania



Odparła mama



-Niech no zgadnę Teściu też przyjedzie …?




Spytał tata




- Owszem też przyjedzie




Odparła mama






O 18 : 00 do naszego domu przywitali dziadkowie



-Marinette skarbie dobrze cię znowu widzieć po tylu latach




Powiedziała Babcia przytulając Mamę



- Ciebie też miło widzieć mamo



Powiedziała Mama



- Hahaha... Adrien ty się w ogóle nie zmieniłeś od czasu waszego ślubu



Zaśmiał się dziadek przytulając Tate




-Ciebie też miło widzieć drogi Teściu



Powiedział tata poklepując dziadka po plecach



- Tato bo udusisz mi tu mojego Męża



Powiedziała mama śmiejąc się



- Oj... Marinette nie dasz swemu staruszkowi się przywitać ze swoim zieniciem …?



spytał dziadek



-Owszem pozwolę ale... tato bo Adrien mi tu kopnie w kalendarz jeżeli będziesz go tak przytulał



Odparła mama  śmiejąc się przy tym 



-No dobrze córciu no a gdzie są ci 2 szkodnicy …?




spytał dziadek



- Są na górze



Odparł tata



Chłopcy zbiegli ze schodów i wbiegli do Holu




- Babcia …Dziadek …!!



Krzyknęli równocześnie



-Chłopcy miło was widzieć



Powiedział dziadek przytulając chłopców



Cała nasza Rodzina była w salonie




-Córciu pamiętasz może jak na weselu Alyi i Nino oni tańczyli Makarene i oboje wpadli do Tortu …?



Spytała babcia



- Mamo ja myślałam że Alya weźmie siekierę i będzie mnie Gonić po kościele




Powiedziała Mama parskając śmiechem




- A ja myślałem droga teściowo że Nino weźmie szpadę i ja będę musiał z nim walczyć



Powiedział tata  parskając śmiechem 




Poszłam z braćmi do pokoju



O godzinie 7:30 Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy i ją otworzyłam wyciągnęłam z niej niebieską tunikę z długim Rękawem i włożyłam na nogi szare tenisówki i uczesałam włosy w kucyka i zeszłam do kuchni



usiadłam przy stole i zaczęłam jeść przygotowane przez Babcie Gofry z polewą Czekoladową



O godzinie 8 : 20 wyszłam z domu i kierowałam się w stronę szkoły



Byłam już przed szkołą gdy usłyszałam głos Belli




-Emma zaczekaj …!



Krzyczała




odwróciłam się i zobaczyłam że moja przyjaciółka biegnie w moją stronę



- Hej Bell



Powiedziałam przytulając przyjaciółkę




- Hej Emma coś ty taka wystrojona idziesz na Randkę …?



spytała Bella śmiejąc się



- nie… idę na żadną Randkę i to samo mogę spytać ciebie coś się tak wystroiła





Odparłam




- Ciotka  Lucy siostra Mamy przyjechała na 6 tygodni a mało tego ona przytyła z 30 kilo a matka jej powtarza żeby nie jadła fast- Foodów ale ciotka jej mówi żeby jej nie rozkazywała a ja muszę z nią dzielić pokój 



 powiedziała Bella  i spuściła głowę



- Stara na pewno jakoś się dogadasz z ciotką



Powiedziałam poklepując przyjaciółkę po Ramieniu i obie poszłyśmy do szkoły






Na lekcji Fizyki pan Mendeleiv zrobił kartkówkę




- Dobrze macie 45 minut na zrobienie kartkówki



Powiedział Nauczyciel i zaczoł pić kawę 



jakieś  45 minut później Wszyscy odali kartki



Po 30 godzinach sprawdzania przez Fizyka naszych kartkówek powiedział



- moi drodzy 6+ dostali…




wszyscy wyczekiwali co powie Pan Mendeleiv



- dostali … Eric Stoun i Emma Agrest Gratulacje Moi drodzy



Powiedział nauczyciel i uścisnął nam ręce



Na przerwie podszedł do mnie Eric




- Emma Gratuluje



Powiedział podając mi Rękę



- Dzię…kuje c…ci E…Eric j… ja to...bie t...eż Gra…Gratuluje



Powiedziałam jąkając się



- No to na narazie



Odparł i odszedł



- Norozia … e znaczyć Yyy … znaczy miałobuć ...yyy… znaczy miało Być narka



powiedziałam jąkając się



Nagle podeszła do mnie Bella nadal się Śmiejąc



-Co cię tak Bawi …?



spytałam



- Ty


Odparła



- Ja …?



spytałam



-No na serio jesteś podobna do ciotki Marinette podobna wyglądem i charakterem …hahaha



Odparła nadal się śmiejąc



- nie do bijaj mnie rany co Eric mógł sobie o mnie pomyśleć



Powiedziałam sama do siebie



Gdy wróciłam ze szkoły zobaczyłam na wycierce paczkę zaadresowaną do mnie Wzięłam paczkę i poszłam do pokoju na całe szczęście Chłopców nie było




Otworzyłam paczkę a w niej był list i jakieś pudełko Wzięłam pudełko i je otworzyłam w środku była Bransoletka w kształcie BiedronkoKota Założyłam Brazoletke na Lewy nadgarstek muszę przyznać jest bardzo Ładna



Otworzyłam list



" DROGA EMMO  JEŻELI TO CZYTASZ TO WIEDZ ŻE TA BRANSOLETKA JEST PRZEKAZYWANA Z POKOLENIA NA POKOLENIE NOŚ JĄ Z DUMĄ NAZYWAM SIĘ CLEMETAIN JESTEM TWOJĄ POPRZEDNICZKĄ A MOJA MATKA MONICA BYŁA POPRZEDNICZKĄ TWOJEJ MAMY MOŻE PAMIĘTASZ JAK TWOJA MATKA OPOWIADAŁA CI O STAROŻYTNEJ BIEDRONCE I STAROŻYTNYM CZARNYM KOCIE BO JA CLEM JESTEM ICH POTOMKINIĄ MOJA MATKA KAZAŁA MI DAĆ TĄ BRANSLETKĘ TOBIE WIĘC MIEJ JĄ PRZY SOBIE EMMO "


schowałam list do pamiętnika i weszłam na internet



Przez jakieś 20 godziny szukałam informacji o starożytnej Biedronce Dowiedziałam się że Bohaterowie żyli już pięćset tysięcy lat



Nagle do pokoju wbiegł Luois



- siora Ratuj Hugo chce mnie zabić



Powiedział dysząc



- a ..co mu zrobiłeś …?



spytałam



- Wylałem na Niego kubeł zimnej wody a on wziął kija i zaczął mnie gonić



Wysapał Luois



- Na ważyłeś sobie piwa to teraz sam je wypij



Powiedziałam



Wyszłam na korytarz i zaczęłam słuchać wersji Hugo kazałam im się pogodzić



Była godzina 18:20 a ja leżałam na łóżku i gapiłam się w sufit



- Emmo




Usłyszałam głos w głowie




-babciu czy to ty …?




spytałam




- Nie…jestem Clemetain chce ci powiedzieć że jesteś niezwykłym dzieckiem masz niezwykły dar widzenia wspomnień wszystkich ludzi twoje sny to są wizje tego co może się stać kiedyś albo może zdarzyć się w każdej Chwili



Powiedział głos




-Czekaj ty jesteś tą Clem która dała mi tą brazoletkę…?



Spytałam




- tak to ja…ale ty nie tylko masz dar widzenia wspomnień ale też moc




Powiedział głos




-Ale jaką moc …?




Spytałam



- twoje włosy są Magiczne Emmo dzięki nim możesz leczyć Rany możesz to powiedzieć tylko najbliższym twoje włosy zaczną świecić gdy zaśpiewasz piosenkę



Powiedział Głos



-Ale jak mam odkryć w sobie moc…?



spytałam



-Gdy będzie tego bardzo chciała a teraz żegnaj



Powiedział głos



Stałam skołowana



jesteś niezwykłym dzieckiem z mocą leczenia  "



Pomyślałam



Zeszłam na dół do kuchni



Zjadłam kolacje i poszłam spać



Nastał ten dzień przyjazdu babci Marceliny



Nie mogłam się doczekać powiedziałam Rodzicom o moich zdolnościach mama powiedziała mi  że wiedziała o tym za nim ja się urodziłam  a tata mi powiedział że wie że jego Matka przyjedzie bo dowiedział się od Weizzego



Cała nasza Rodzina czekała na Babcie to znaczy ja, Mama,Tata ,Hugo,Luois, Babcia Sabine, i dziadek Tom



Do domu weszła kobieta o długich blond włosach i jasnych zielonych oczach ubrana była w ciemno Niebieską sukienkę



-Mamo



Powiedział Tata przytulając kobietę



-Synku tak cie przepraszam za wszystko



Powiedziała



- Mamo co było to było



Odparł



Babcia podeszła do każdego z nas i nas przytuliła



Potem wszystko wytłumaczyła dlaczego była w Tybecie




Była jesień szłam właśnie do szkoły gdy na kogoś wpadłam i upadłam na ziemie



- sorrka nic ci nie jest …?



Powiedział głos



podniosłam  głowę i  zobaczyłam  dziewczynę o Długich Jasnych brązowych włosach i szarych oczach



-Elli …!!?



krzyczę zdziwiona 



- Emma …!?



krzyczy zdziwiona




-E… pomożesz mi wstać …?




Zwracam się do szarookiej



-Jasne



Odpowiada i podaje mi rękę



Chwytam ją za rękę A ona pomaga mi wstać



-co ty tu robisz Elli …?




pytam szarooką



- A…tata dostał Awans i szef kazał mu pojechać do Paryża i tata wziął nas ze sobą



Odparła



Obie poszłyśmy do szkoły







1 Lekcje Mieliśmy z panią Kwiatkowską




Ja i Elli weszłyśmy do klasy



-Przepraszamy za spóźnienie



Powiedziałam to z Elli Równocześnie



-Dobrze siadajcie



Odparła Nauczycielka Muzyki



Usiadłam z Elli w ławce gdzie częściej ja z Bellą siedzimy



Nachyliłam się i szturchnęłam Zacha w Ramie on się odwrócił w moją stronę




-Pst… gdzie jest Bella …?



Spytałam szeptem



-zachorowała nie będzie jej przez 3 tygodnie



Odpowiedział



-Aha



odparłam i wróciłam do słuchania Nauczycielki



-Dobrze moi Drodzy przywitajcie Nową koleżankę Ellizabetch Wilk



Powiedziała Nauczycielka



Szturchnęłam Elli w ramie żeby się ruszyła



Szarooka wstała i podeszła do nauczycielki



-Dobrze kochanie opowiedz nam coś o sobie



Zwróciła się do Szarookiej Nauczycielka



-E…hej jestem Elli Wilk mam 13 lat moja mama Erisa jest Fryzjerką a Mój Tata Eros jest księgowym mam o 5 lat młodszą siostrę która ma na imię Esmerene ale ja i Rodzice mówimy na nią Esme moja kuzynka Nazywa Emma Agrest no ta która tutaj siedź za tymi chłopakami…i…e… lubię Tańczyć , uprawiać sport , Rysować



Powiedziała szarooka



-Dziękujemy ci Elli za tą przemowę a teraz wracaj na swoje miejsce




Powiedziała Nauczycielka i zaczęła pisać coś na Tablicy



Elli usiadła koło mnie i spuściła głowę



-Ale żenada



powiedziała sama do siebie



-Ej dobrze ci poszło gdy ja pierwszy raz przyszłam do szkoły to od razu się wywaliłam zanim weszłam klasy




Odparłam




-Serio …?




Spytała



-Tak



Odparłam



Na przerwie podszedł do mnie Eric




-hej Emm chciałabyś ze mną iść na koncert mojego taty …?




Spytał zielonooki




-Ja… i… ty… we 2 s… sami




powiedziałam jąkając się




-Tak no... jeżeli masz jakieś plany na sobotę to może innym razem



Powiedział



-Nie mam ża..dnych pla..nów na … s… sobotę oczy…wiście prz...yjdę



Powiedziałam znowu się jąkając




-Okej no to w Sobotę przyjdę po ciebie o 17 :00




Powiedział uśmiechając się




-dob… ra … no … to … do…s… soboty




powiedziałam znowu się jąkając



Nagle podeszła do mnie Elli uśmiechając się



-Uuu...ktoś tu moją kuzynkę zaprosił na randkę




Powiedziała



-Co… nie …




powiedziałam speszona



-Ta… jasne wmawiaj mi co chcesz ale ja wiem swoje




Powiedziała poklepując mnie po ramieniu




Po powrocie do domu zadzwoniłam do Belli



-dziewczyno nie uwierzysz to co ci teraz powiem



Powiedziałam do telefonu



-No mów



Poganiała mnie Bella




-Eric mnie zaprosił na koncert …!!!



krzyknęłam do telefonu




-I co zgodziłaś się …?



spytała



-Tak…!!!



krzyknęłam



-Dziewczyno NIE ZMARNUJ TEGO



powiedziała



Ubrałam się w piżamę i poszłam spać 



Nastał ten dzień



Wstałam z łóżka i wzięłam z szafy jasno Niebieską sukienkę i granatowy żakiet



Rozczesałam włosy i zeszłam na dół gdy weszłam do salonu mojej Rodzinie kopary opadły nagle usłyszałam pukanie do drzwi poszłam otworzyć



Gdy je otworzyłam zobaczyłam Erica



Wziełam chłopaka pod ramie i oboje zaczęliśmy iść w stronę Wieży Eiffla



Cały wieczór spędziłam z Ericem wróciłam do domu o 22 :00





następnego dnia  szłam do szkoły w deszczu



" Dlaczego dziś musi padać"



pomyślałam



biegłam po schodach gdy się nagle potknęłam myślałam że zaliczę glebę ale ktoś złapał mnie w tali



spojrzałam na wybawiciela i ujrzałam ciemno zielone oczy Erica




-hej wszystko w porządku ...?



spytał zmartwiony 



- wszy....stko... w... porządku .....



wyjąkałam 



Blondyn postawił mnie na nogi i oboje poszliśmy do szkoły





siedziałam z Elli w ławce gdy  usłyszałyśmy głos pana Buistera 



- moi drodzy będzie zamiana  miejsc ..... Ellizabetch usiądź z Zacharym a ty Eric usiądziesz z Emmą




Elli usiadła koło Zacha  a obok mnie usiadł Eric 




OMG uszczypnijcie mnie bo ja chyba śnie ....!! "




pomyślałam



nagle zobaczyłam karteczkę przed sobą 



" Emm nie odlatuj bo się nauczyciel patrzy "



spojrzałam w stronę blondyna a on się do mnie uśmiechnął  



cały dzień w szkole minął dosyć spokojnie do czasu gdy znowu Władca ciem nie wypuścił Akumy 



schowałam się za budynkiem 



- Tikki kropkuj ....!


krzyknęłam 



zarzuciłam Jo-Jo na drzewo 



mój partner walczył już z zakumonizowaną  osobą



- och…Biedronka dobrze że jesteś



powiedział



- no dobra rozprawmy się   znowu ze złoczyńcą



powiedziałam



Czarny kot zaskoczył błotopotwora od tyłu a ja zarzuciłam na potwora Jo-Jo



tak jak zawsze ja użyłam Szczęśliwego Trafu a kot Kotaklizmu   a ja zrobiłam swoje czary mary i wszystko wróciło do normy


po skończonych lekcjach wracałam do domu gdy spotkałam dziadka Fu 



- hej dziadku 



powiedziałam do niego i go przytuliłam 



- Emmo mogę ci zaufać ....?


spytał


- e.... oczywiście


odparłam 


dziadek podarował mi 2 szkatułki 



- twoi bracia razem z tobą i Czarnym kotem będą ratować Paryż



powiedział


- ale... dziadku przecież Hugo ma 7 lat a Luois ma 8



powiedziałam 



- myślałem że Hugo ma 6 a Luois 7 



powiedział zdziwiony dziadek 



- no oni przecież  kilka dni temu mieli urodziny nie pamietasz ...?


spytałam




- a ... no tak ...



odparł dziadek 



jeszcze chwile porozmawiałam z dziadkiem  i poszłam do domu 



weszłam po cichu do naszego pokoju i położyłam szkatułki na stolik 




Oczami Luoisa :




weszliśmy z Hugo do pokoju i  zobaczyliśmy 2 pudełka na stoliku 



- brat to twoje ...?



spytałem Hugo



on tylko pokręcił głową 



wzięliśmy pudełka i je otworzyliśmy 



oślepiły nas 2 kule światła



przed nami ukazały się 2 stworki przypominające  smoka i Lwa 



- kim wy jesteście ...!?



spytałem z bratem równocześnie



- witajcie chłopcy my jesteśmy Kwami magicznymi istotami które będą wam pomagać przemieniać  się  w super bohaterów 



odparło kwami Lwa 



- jak się nazywacie ...?



spytał Hugo 



- ja nazywam się Kaiion a to  Zerrin



odparł  Lew  



- załóżcie pierścienie



powiedział Zerrin



założyliśmy pierścienie



- wymyślcie jakieś hasło żebyście się mogli przemienić 



powiedział Kaiion



- ale powiecie nam  który  z was jest moim kwami ...?



spytał Hugo



- ech... Hugo jestem twoim kwami daje ci moc latania a twoją super mocą  będzie ognisty płonień



powiedział Zerrin



- a ty kaiion jaką dajesz mi moc ...?



spytałem



- daje ci  moc lwiego ryku  



powiedział Kaiion



razem z bratem powiedzieliśmy naszym kwami żeby się schowały  



zszedłem razem z Hugo do salonu 




- mamo.... tato zobaczcie 



powiedziałem to z Hugo równocześnie  a z naszych kieszeni wyleciały nasze Kwami 





-dzień dobry jestem  Kaiion a to Zeriin 




powiedział  Kiion



naszym Rodzicom kopary opadły 




- Kaiion pokarz  pazury ....!



krzyknąłem a mój pierścień wessał Kaiiona do środka 




- Zeriin rozłóż skrzydła....!



krzyknął Hugo


moje ubranie znikło a  zamiast niego miałem kostium pokryty futrem koloru jasno pomarańczowego a na głowie  miałem uszy a z tyłu miałem ogon 



Hugo miał na sobie kobinezon cały pokryty smoczymi łuskami koloru   jasno Niebieskiego i  miał smoczy ogon 



- Kaiion schowaj pazury ...!



krzyknąłem i mój kombinezon zniknął  




- Zeriin złóż   skrzydła ...!




krzyknął  Hugo i jego kostium też zniknął



oboje poszliśmy spać  



Oczami Emmy :



wróciłam do domu po rozmowie z Ivą



gdy weszłam do salonu zobaczyłam Rodziców którzy wyglądali jakby zobaczyli ducha 



chłopcy zapewne już  znaleźli szkatułki pokazali    i  swoje Kwami Rodzicom "



pomyślałam




poszłam do  naszego pokoju  i gdy uchyliłam drzwi zobaczyłam 2 małe stworki które rozmawiały z moimi braćmi



- hej chłopcy jak tam ...?



spytałam 



- o ... Emma to są nasze Kwami Kaiion i Zeriin 



powiedział Hugo




- witajcie ja jestem ...



zanim zdonrzyłam dokończyć zdanie Kaiion mi przerwał 




- wiemy kim jesteś  Emmo.... ja z Zeriinem  znamy przecież Tikki



- a... no tak 




powiedziawszy to uderzyłam się ręką w czoło 



- siora to nie  wiarygodne że  ja i Luois będziemy super Bohaterami tak jak TY ....!



krzyknął Hugo  i zaczął skakać po łóżku 



- Hugo zejdź proszę bo się wywalisz 



powiedziałam 



Hugo przestał skakać  i usiadł na łóżku 



nagle w 3 usłyszeliśmy głos mamy 



- chłopcy śpicie już ....!?



spytała




- tak mamo chłopcy śpią jak zabici...!



odkrzyknęłam 



- dzięki siora 



powiedzieli równocześnie 


w 3 poszliśmy spać



nagle obudził mnie potężny Huk gdy go usłyszałam momentalnie spadłam z łóżka




- Emmka co... jest ...?



spytał Hugo ziewając 



- Paryż ma kłopoty 



odparłam



ja wraz z Hugo próbowaliśmy obudzić Luoisa



- LUOIS WSTAWAJ PARYŻ MA KŁOPOTY ...!!!!



Hugo krzyknął Luoisowi prosto do  ucha a ten momentalnie spadł z łóżka 



- dobra słyszę ale nie musisz mi się  tak wydzierać do ucha




powiedział   masując obolałe miejsca 



- dobra chłopaki mniej gadania więcej pracowania 



powiedziałam



- Tikki kropkuj ...!



krzyknęłam 



- Kaiion pokarz pazury ...!



krzyknął Luois 



- Zeriin rozłóż skrzydła ..!



krzyknął Hugo 



w 3 wyszliśmy przez okno 



ja z Luoisem  skakaliśmy po dachach a Hugo   szybował po Niebie 



stanęliśmy na jakimś budynku  zobaczyliśmy kota który walczy z Gorylojoszczurką 


zeskoczyliśmy z budynku i podbiegliśmy do kota



- hej kotku stęskniłeś się ..?




spytałam 





- i to nie wiesz jak bardzo ... a kto to ?




spytał wskazując na Lwa i Smoka 




- to jest Lion i Dragon bedą nam pomagali 




odparłam




cała nasza 4 usłyszała krzyki


pobiegliśmy w miejsce zdarzenia i  zobaczyliśmy że Gorylojaszczurka  próbuje  zniszczyć budynek


- kocie użyj kotaklizmu  ... Dragon użyj smoczego płomienia  a ty Lion użyj lwiego ryku 



powiedziałam



Dragon chwycił Liona za ramiona   i razem z nim poszybował   w strone potwora 



- Szczęśliwy traf ...!




krzyknęłam



a z Nieba spadł przedmiot który okazał się być Bananem 




- e... Banan ..?



powiedziałam sama do siebie 



Oczami Hugo :



ja z Luoisem byłem już przy Gorylojaszczurce i obaj użyliśmy naszych mocy ale potwora to nie ruszyło więc wróciliśmy do Biedry i kota



- nasze moce nie zadziałały na tego Gorylogada



powiedział Lion do Biedry i kota 



- no to zostało wam 5 minut do przemiany 



powiedziała Biedrona



- no Biedroneczko musimy się pospieszyć


powiedział Czarny kot do naszej siostry a ona tylko przewróciła oczami 


jakieś 20   minut po walce Gorylojaszczurka została unieruchomiona 

nasza siostra podeszła do potwora i zdjęła z jego szyj amulet i go zniszczyła 



Oczami Emmy :




podeszłam do potwora i zdjęłam mu  amulet z szyj  i go zniszczyłam 




- koniec twoich rządów mała Akumo




powiedziałam a moje Jo - Jo złapało motyla 



- pa .. pa ... miły motylku 




powiedziałam do odlatującego motyla 




- Niezywykła  Biedronka...!



krzyknęłam i rzuciłam  Bananem w Niebo 



- zaliczone...!




powiedzieliśmy to w 4 i przybiliśmy sobie żółwika  a kot pobiegł w swoją stronę a ja z braćmi wróciliśmy do domu 





weszliśmy po cichu przez okno i się przemieniliśmy i poszliśmy spać




jak przez mgłę słyszałam cieniutki głosik 



-Emma wstawaj  spóźnisz   się do szkoły 




- Tikki jeszcze 5 minut 




mruknęłam pod nosem i nakryłam się  kołdrą 



nagle poczułam jak ktoś ciągnie mnie za nogi to była Tikki wraz z Kaiionem 



moja Kwami zepchnęłam mnie z wyrka 




- Emma rusz się jest 8  : 40 a do szkoły masz na 9 :00



powiedziała Tikki 



- ŻE.... CO DLACZEGO MNIE NIE OBUDZIŁAŚ WCZEŚNIEJ ...!?



krzyknęłam przerażona  i wstałam z podłogi i pobiegłam do łazienki 





wybiegłam z łazienki jak oparzona ubrana w czerwono- czarną sukienkę   a moje włosy były uplecione w warkocz zbiegłam na dół



zjadłam w pośpiechu śniadanie i  szybko wybiegłam z domu 





w szkole byłam o 9  : 40 weszłam po cichu do klasy i usiadłam na swoje miejsce 



nagle zobaczyłam karteczkę przed sobą 



nie martw się na 1 lekcji Kwiatkowskiej nie było więc teoretycznie nie dostaniesz   uwagi  "



spojrzałam   na ciemno zielone oczy Erica i uśmiechnęłam się do niego a on odwzajemnił mój uśmiech



wzięłam długopis odwróciłam kartkę i napisałam  " dzięki "  podałam ją Ericowi 



nagle do klasy weszła pani Domocles i powiedziała



- drodzy uczniowie  z wiązku z nadchodzącym konkursem  talentów reszta lekcji jest odwołana  i mam nadzieje że ktoś z waszej klasy się zapisze 



-zgłaszam się




powiedziałam to równocześnie z Ericem




- świetnie dzieci jutro widzimy się o 10 : 00  ja z panem Buisterem i  panem Fredem  będziemy jurorami w konkursie 




powiedziała Dyrektorka i wyszła 






była przerwa  a ja chodziłam  w te i z powrotem a Elli siedziała na ławce i mi się bacznie przyglądała




- Emma wyluzuj wszystko będzie w porządku 




powiedziała 





- a.... jeżeli  potknę się o własne nogi albo  przypadkiem stanę Ericowi na nogę 




powiedziałam do Elli 





gdy wracałyśmy  do klasy to zatrzymał nas Eric 



- Emm możemy porozmawiać w 4 oczy ..?




spytał  z nadzieją  w głosie 




ja spojrzałam na szarooką z błagalnym spojrzeniem  a ona tylko uśmiechnęła się przepraszająco i poszła do klasy a ja z Ericem zostałam sam na sam 



dziewczyno no powiedz coś a nie stoisz jak kołek"



pomyślałam



 - e... o co ch.. chcia...łeś .. m..mnie ... spyta...ć...?



powiedziałam jąkając się



- o to czy nie zaśpiewamy jakiejś piosenki ...razem co ty na to ..?



odparł na moje pytanie 



-yyy .... jas...ne...



wyjąkałam 




po powrocie do domu  położyłam się na łóżko i schowałam twarz w poduszce 



- Tikki powiedz mi ze to nie był sen  że Eric zaproponował   mi  duet z nim ..?



spytałam moją kwami 




- to nie był sen 



odparła



zamknełam oczy i usnełam 



Następnego dnia  rozpoczął się konkurs na widowni siedzieli Rodzice  i nauczyciele 



ja z Ericem mamy być po Elli  i Zacharym 



- a teraz wielkie brawa dla .... Emmy Agrest i Erica Stouna ...!



krzynęła dyrektora do mikrofonu a wszyscy zaczęli bić brawa 



ja z Blondynem stanęliśmy na scenie i wzięłam  mikrofon do ręki   a z głośników zaczęła lecieć piosenka a ja zaczęłam śpiewać



- tak na co dzień jestem Emma zwyczajna dziewczyna ze zwyczajnym życiem ale skrywam sobie coś o czym nie wie nikt ... to moja TAJEMNICA...'każdego dnia do szkoły gnam bo tam jest On cudowny tak...gdy spojrze ja wnet chowam się  ...  co o mnie myśli kto to wie ... ooo... zakręci w głowie mi ... ooo On chyba mi się śni ... oooo...a gdy ktoś kłopot ma zmieniam się raz ...dwa ...!


mam super dar gaśnie zły czar tak działa moc Miraculum  ...!

mam super dar  a w sercu żar dodaje mi sił miłość duch ..!



Eric wziął ode mnie mikrofon i zaczął śpiewać swoją zwrotkę 



- to ja , ten kot  co wielbi ją lecz wszystkie me  starania na nic są  gdy blisko jest , na  sercu lżej tak wiele już zawdzięczam jej



a ja się do chłopaka dołączyłam jako chórek 



- oooo




 - miłość prowadzi mnie  



- oooo




 - zawsze  być przy niej chcę



- ooooo



-niech  szczęście dłużej trwa  .. zmieniaj się raz ...dwa ...!



potem zaczęliśmy to śpiewać w duecie 


-  mam super dar gaśnie zły czar tak działa moc ..'Miraculum...! 

mam super dar , a w sercu żar  dodaje mi sił miłość duch ...!

mam super dar gaśnie zły czar tak  działa moc Miraculum..!

mam super dar gaśnie zły czar 

Miraculum


dodaje mi sił miłość duch ..!

mam super dar gaśnie zły czar tak działa moc  Miraculum ...!

mam super dar , a w sercu żar dodaje mi  sił miłość duch ..!

MAM SUPER DAR ....!!!!!




wszyscy zaczęli bić brawa 





po konkursie wracałam do domu gdy nagle  ziemia zaczęła się kruszyć  a ja wpadłam  do czarnej dziury 





powoli otwieram oczy i podnoszę głowę i widzę przed sobą drzewo a na  nim  plakat z wizerónkiem  Andre Bourgeois'a



wstaje z ziemi  i  nagle z mojej torby wychyla się Tikki 



-  Emma wszystko w porządku ...?




pyta  zmartwiona 



-chyba... tak...



odparłam skołowana 



- to świetnie 



odparła na moje pytanie 



- e... Tikki czy ja śnie czy ty i ja cofnęłyśmy się jakimś cudem do przeszłość...?




spytałam patrząc na Tikki 



- chyba tak.. skoro obie widzimy  plakat z dawnym  burmistrzem 



odparła moja Kwami 



- dobra chodzimy lepiej do szkoły 



powiedziawszy to pokierowałam się w stronę szkoły 





błądziłam po korytarzach szkoły gdy zobaczyłam klasę Madam Buister 



stanęłam przy drzwiach i zapukałam


  

po kilku minutach drzwi się otworzyły a w przejściu stanęła  pani Buister 



- witaj moja droga zgubiłaś się ..?



spytała 



-e... tak ...



powiedziałam zmieszana 



- moi drodzy przestawiam wam nową koleżankę proszę przedstaw się 



powiedziała nauczycielka 



- hej jestem Emma lubię projektować ubrania  mam 2 młodszych braci 1 ma na imię Luois a 2 Hugo 

moja mama jest sławną projektantką Mody a mój tata jest Modelem 




powiedziałam 



- proszę siadaj między Adrienem a Nino 



powiedziała  nauczycielka wskazując na 1 ławkę



usiadłam miedzy  młodszą wersją mojego   ojca a  młodszą wersją wujka



- hej jestem Adrien Agrest a to mój kumpel Nino 



powiedział zielonooki 



- a ja jestem Emma Marinette Agrest 




powiedziałam 



wujek z ojcem zrobili zdziwione Miny  



- e... moja mama ma na imię Marinette a mój tata Adrien 



odparłam 




- Aha



odpowiedzieli równocześnie 






na przerwie zobaczyłam jak  do szkoły wtargnął wielki Niedźwiedzi



schowałam się w szatni i otworzyłam torebkę 



- Tikki czas na przemianę 




powiedziałam 




-Emma pomyśl .. jak pojawią się młodsze wersje twoich Rodziców  jako Biedronka i Czarny  kot a ty będziesz w stroju  takim samym jak twoja matka  i co wtedy 



powiedziała Tikki



- ech ... w sumie masz racje 



powiedziałam  a moja Kwami wleciała do torby 



wyszłam z szatni   i  zanim  zdecydowałam gdzie się ukryć Niedowidzieć mnie zauważył i zaczął biec w moją stronę zasłoniłam się rękami 



nagle poczułam że ktoś mnie niesie na rękach 



spojrzałam na wybawiciela i ujrzałam twarz swego taty 



chłopak mnie postawił  



- powinnaś trochę uważać 



powiedział  i uśmiechnął się uwodzicielsko 




" rany matka nigdy w życiu nie wspominała że ojciec to taki przystojniak "



pomyślałam 




stałam na dachu Hotelu Le Grand Paris  



czarny kot użył kici kija i poleciał na miejsce zdarzenia 



nagle z mojej torby wyleciała Tikki 




- Emma trzeba stąd zejść 



powiedziała 



zeszłam schodami na parter i pobiegłam na miejsce zdarzenia 



zobaczyłam że niedźwiedź spina się po wieży Eiffela i w łapie  trzyma Chloe 



burmistrz trzyma megafon i  przemawia do Niedźwiedzia



- stójcie bo jak będziecie strzelać to rozzłośćcie Niedźwiedzia



powiedziała Biedronka 



komisarz  Roger miał coś powiedzieć gdy ja się wtrąciłam 



- panie  policjancie Biedronka ma racje chociaż raz jej posłuchajmy 



odwróciłam się w stronę Biedronki i Czarnego kota 



- Biedrona ..Akuma musi być w naszyjniku  



powiedziałam 



- a ty skąd o tym wiesz ...?



spytał podejrzliwie kot



-e... ma się ten instynkt co nie 



powiedziałam   i  uderzyłam kota w ramie






po walce kot i Biedronka mieli się już zmywać ale pociągnęłam kota za ogon 



- kocie czy chciałbyś coś powiedzieć swojej  pani  ...?



zwróciłam się do kota 



- e... nie 



odparł 



- Biedrona... kot cię bardzo KOCHA poświecił się dla ciebie 5 razy a ty nawet  mu nie podziękowałaś



powiedziałam



- no wiem że on mnie ko... 




przerwałam Biedronce w  połowie zdania 




- ty kochasz Adriena Agresta i chcesz mieć z nim 3 dzieci Emmę , Luoisa i Hugo  chcesz zamieszkać z nim w Wielkiej Willi 



powiedziałam 



- skąd ty ..?



spytali oboje 



- bo ja ciołki... jestem waszą Córką nazywam się ...Emma Marinette Agrest ...teraz ja jestem po tobie ...Biedronką bo ty wraz z  tatą zrzekliście się bycia super Herosami ...  tato pod maską Biedronki kryje się Marinette Dupain - Cheng  a pod maską Czarnego kota  skrywa się Adrien Agrest... wy  kochacie się w sobie  nawzajem  ale w tego nie dostrzegaliście...  Tikki i Plagg wiedzieli o wszystkim ...Mistrz Fu was wybrał na super Bohaterów dlatego że pokazaliście że macie dobre serca ...ja chodzę do tej samej szkoły co wy ... pochodzę z roku 2026  i jakimś dziwnym trafem znalazłam się tutaj  




powiedziałam to na jednym wydechu i zboczyłam że moim Rodzicom kopary opadły 




- MARINETTE…!!!!?




krzyknął ojciec 



- ADRIEN .....!!!!!?



krzyknęła Matka 







po tym Męczącym dniu musiałam wszystko im opowiedzieć 



- to znaczy że moja mama żyje a mój ojciec jest władcą ciem ...!?



powiedział tata



- tak i tak 



odparłam



zapomniałam wspomnieć że byliśmy na wieży Eiffela i Rodzice byli  w normalnych  postaciach 



- jak się nazywają dzieci naszych kolegów i kto jest Burmistrzem ..?



spytała Matka 




- Burmistrzynią jest Pani Mylene



odparłam 



- no i ..? 



spyał tata 



-  zachary to jest syn Sabriny i  tego chłopaka który był czarodziejem nieszczęścia ...on ma siostre która ma na imię Susan  ... potem  jest Eric Stoun.. syn Jaggeda... potem jest Bella córka ciotki Alyi i wujka Nino ..ona ma brata który ma na imię  Zane .... Carmen córka Chloe... Iva córka Ivana i Myleney .. Jess i Narcyz syn i córka Natchaniela   i Juleki .. Rozeta  córka Rose ..Kate córka Kima ... i Maxin córka Maxa 



odparłam  



nagle przed nami pojawił się portal i  wyszli z niego moi Rodzice 



- EMMA MARINETTE AGREST NA MIŁOŚĆ BOSKĄ  POWIEDZ MI ŻE POWIEDZIAŁAŚ TO CO POWIEDZIAŁAŚ..? 



spytała moja mama 





- tak powiedziałam 




odparłam 




- to dobrze 



odparł tata 



-ŻE CO ...!!!!?



krzyknęłam skołowana 



- chodzimy do domu tam ci wszystko opowiemy 



powiedział tata




ja wraz  moimi Rodzicami wróciliśmy do swoich czasów






padłam na swoje łóżko i    nagle do mojego pokoju weszli Rodzice 



- skarbie musimy ci powiedzieć że dobrze postąpiłaś mówiąc nam młodszym że oni są w sobie zakochani 



powiedział tata 




- więc postanowiliśmy cię znowu wysłać do roku 2016 będziesz mieszkać u dziadka Fu 

razem z Luoisem  i Hugo  ale nie możesz mówić innym skąd pochodzicie



powiedziała mama



- dobrze 



odparłam



o godzinie 20: 00 wróciłam znowu do roku 2016 razem ze swoimi  braćmi



byliśmy w mieszkaniu dziadka Fu i poszliśmy spać 




następnego dnia gdy przekraczałam próg szkoły zatrzymał mnie Adrien 



- jednak wróciłaś 




powiedział uśmiechając się



- tak ta.. yy.. to znaczy Adrien



powiedziałam 



- jak jesteśmy w klasie mów do mnie Adrien a jak jesteśmy sami to mów mi tato okej …?


spytał 



- jasna sprawa



odparłam i oboje ruszyliśmy do szkoły 




lekcje mieliśmy z panią Mendeleiev 



- dobrze klaso podzielę was w grupy  .. Emma ,  Ivan i Myleney jesteście 1 grupą 

2 grupa to ...Adrien, Marinette  I Alyia  a reszta może wybrać sobie partnerów 



powiedziała nauczycielka i na Momęnt wyszła z klasy 



- Emmka tak ci  dziękuje ..!!



powiedziała Niebieskooka i zaczęła mnie dusić 



- nie ma sprawy ...e...Marinette dusisz mnie



powiedziałam   a  dziewczyna mnie puściła  





na przerwie   ja z Ivanem i Myleney siedzieliśmy w Bibliotece  i wybieraliśmy temat na fizyke 




- hm .. może opowiemy   co jest  cieszę..?




spytał Ivan 




- dobry pomysł




powiedziałam to z Mylene równocześnie 




nagle zadzwonił do mnie telefon 




- wybaczcie muszę odebrać



powiedziałam i wyszłam z Biblioteki 



Rozmowa Emmy z Mamą :



E : co jest mamo ..?





M :  chciałam sprawdzić co u was  



E :  wszystko w porządku a tam  ...?



M : Eric powiedział nam że ty i on wygraliście konkurs Talentów  gratulacje kisężniczko 



E: dzięki mamo muszę kończyć mam lekcje z panią Buister 





zauważyłam że w klasie nie ma Marinette i Adriena  



" no oczywiście moi starzy poszli się przemienić " 




pomyślałam 




- moi drodzy  dzisiaj  przychodzą do nas Biedronka i Czarny kot  i Biała Wilczyca 



powiedziała nauczycielka 



do sali weszły młodsze wersje moich Rodziców  jako super Bohaterzy i młodsza wersja mojej ciotki 



- witajcie chcieliśmy sprawdzić czy umiecie się posługiwać naszą bronią 



powiedziała Ciotka  Erisa która była Białą Wilczycą 





- Biedronko chyba każdy już spróbował 




powiedziała Chloe 



- jeszcze nie....teraz ty 



powiedział kot  wskazując na mnie 



wzięłam od niego Kicikija 



- och... żebyś sobie tym kijkiem krzywdy nie zrobiła  



powiedziała  Chloe i zaczęła się śmiać 



nacisnęłam łapkę na kiju a on się wydłużył   i  zaczęłam nim kręcić 





zobaczyłam że wszystkim oczy wyszły na wierzch a usta opadły na ziemie

a najbardziej myślałam że padnę ze śmiechu gdy zobaczyłam minę tej Furiatki była Bezcenna





po kilku sztuczkach z kijem wzięłam od Biedry Jo-Jo i  zrobiłam to co zawsze robię gdy łapie Akume



i znowu to samo  wszystkim  kopary opadły nawet Wilczycy 





po skończonych lekcjach wróciłam do domu i padłam na łóżko 






następnego dnia był dzień Kariery 




uczniowie  i   ich Rodzice siedzieli na krzesłach a pan Dyrektor stał na środku sali 



- dzień dobry miło państwa widzieć może najpierw pan Fred  Haperle 



powiedział Dyrektor  a na środek wszedł ojciec Mylene 






- teraz może poprosimy Rodziców Emmy 



powiedziała Nauczycielka i spojrzała na mnie 




ja tylko  pokręciłam głową na znak  że nie mam bladego pojęcia gdzie są moi Rodzice 



- no dob...



zanim Nauczycielka dokończyła zdanie do sali jak wichura wbiegł mój tata 



- bardzo przepraszam ale były korki na drodze 



wysapał zdyszany




ja schowałam się pod  ławkę bo mój ojciec wparował do klasy w sukni w odcieniu jasnego różu 



- miło pana widzieć  panie ...e... jak pan ma na nazwisko... ?




spytała wychowawczyni 




- Adrien Agrest miło mi 




powiedział tata podając Nauczycielce rękę



tata usiadł  koło  młodszej wersji siebie 



ja wstałam z ławki wyciągnęłam tatę z klasy 



- tata czyś ty oszalał wparowałeś mi tu w  damskiej sukni robisz mi straszną WIOCHĘ 



powiedziałam wściekła 




- córciu   na swoją obronę ci powiem że twoja matka kazała mi się pośpieszyć 




powiedział 






tata wrócił do klasy w  granatowym garniturze 




- dobrze  a  teraz  poprosimy  pana Adriena  Agresta  żeby opowiedział nam  o swojej pracy



powiedziała Nauczycielka 



tata wstał z krzesła i  stanął na środku sali 




- Witajcie młodzieży jestem pan Adrien Agrest jestem Modelem od  10 lat   ciężko pracuje żeby utrzymać siebie moją kochającą żonę i 3 wspaniałych dzieci   mój ojciec nadal jest najlepszym projektantem  Mody 



powiedział mój tata i puścił do mnie oczko 



- może macie jakieś pytania do pana Agresta ..?




spytała Nauczycielka 




zboczyłam że rękę podnosi Chloe 



o.. nie tylko nie to... błagam "



pomyślałam z przerażeniem




- hm.. panie Agrest a jak nazywa się pańska żona ..?




spytała z jadowitym uśmieszkiem 




tata na mnie spojrzał a ja zrobiłam minę  w stylu   "  błagam cię tata nie mów tego "




tata  zakaszlał i zwrócił się do pani  Buister 





- proszę wybaczyć droga  pani ale   na te pytanie nie chcę odpowiadać



powiedział 



Chloe była tak wściekła że Momentalnie podeszła do mojego taty  i stanęła przed nim 



- panie.. wie pan kim jest mój Tatusi ..!?



spytała  wściekła



- niech no zgadnę .. może Modelem ...?



spytał śmiejąc się przy tym 



- uch .. co za bezczelność ..!!



krzyknęła blondyna



- panno  Bourgeois proszę  na tych miast przeprosić pana Agresta 



powiedziała Nauczycielka patrząc na dziewczynę



- phi...



blondyna prychnęła i usiadła na swoje miejsce 





po dniu kariery każdy uczeń żegnał swoich Rodziców  a   ja stałam  odwrócona plecami  do taty byłam na dal zła za to że zrobił mi  straszny obciach przed całą klasą  


patrzyłam przez okno  na wieże Eiffla która była w odali byłam tak zamyślona  że   nie zauważyłam że ktoś kładzie mi rękę na ramieniu 



odwróciłam   głowę i zobaczyłam Marinette  



- o... hej Mar jak tam ...?



spytałam siląc się na uśmiech ale jakoś mi nie wyszedł 


-Emmka nie powinnaś złościć się na swego tatę  za to że zrobił ci wiochę przychodząc w damskiej sukni ..raz mi moja kuzynka Erisa mówiła  że  zanim jej tata zginął w wypadku to w dniu kariery wparował w samych bokserkach w kaczuszki cały tydzień Eris była wyśmiewana  przez całą szkołę i nazywali ją pana Kaczuszka 



powiedziała dziewczyna parskając przy tym 






po skończonych lekcjach wychodziłam ze szkoły gdy zaczął padać deszcz a ja   nie miałam przy sobie parasolki 

właśnie wychodził mój tata z czerwoną parasolką




- hej córeczko 



powiedział  




ja odwróciłam głowę 



- córciu ja bardzo przepraszam za tą sytuacje ze sukienką  wybaczysz swojemu  staruszkowi ...?



spytał z nadzieją w głosie 



- haha jasne tato ..! 




krzyknęłam i żółciłam mu się na szyje 




- zabieram cię moja księżniczko do cukierni na ciasto 



powiedział 





po spędzonym dniu z tatą wróciłam do domu i od razu padłam na łóżko 






Następnego dnia gdy zanim zaczęła się lekcja do naszej szkoły przybył  wodny  syren  który próbował zniszczyć Chloe


na moje nieszczęście byli zemną moi bracia  bo dziadek musiał wyjechać na drugą część miasta do swojego przyjaciela  



wszyscy stali na ławkach  krzycząc  ze  strachu byli wszyscy nawet pan dyrektor   i  Biedronka  i Czarny kot i Wilczyca 



-  ma cię się wszyscy uspokoić  ..!



krzynęła Wilczyca 



ja z Luoisem zobaczyliśmy że Hugo  który   trzyma się lampy  ostatkiem sił 



-Ej... mały a ty jak się tam znalazłeś ..!?



krzyknął w jego stronę Czarny kot



- nie mam pojęcia ...!



odkrzyknął  



zapomniałam wspomnieć że cała klasa była wypełniona wodą 




Niewierze że to robię "



pomyślałam 



-HUGO PRZEMIEŃ SIĘ ...!!!



krzyknęłam w jego stronę 



- CZYŚ TY ZGŁUPIAŁA ŻE JA MAM SIĘ PRZEMIENIĆ W DRAGONA PRZY WSZYSTKICH ..!?



krzyknął zdziwiony 



- JAK TY TEGO NIE ZROBISZ TO JA TO ZROBIĘ ...!



krzyknęłam 



Luois popatrzał na mnie z przerażeniem w oczach 



- TIKKI KROPKUJ ...!!!!




krzyknęłam a moje ubranie znikło  i znowu miałam na sobie swój czerwony   strój  w czarne kropki




zobaczyłam że wszystkim kopary  opadły   spojrzałam na Luoisa 




- Kaiion pokarz pazury ..!!




krzyknął 




Luois stał w jasno pomarańczowym kombinezonie który był  pokryty futrem a w dłoń trzymał laso 



- ej...Braciak łap ..!



krzyknął i żółcił Hugo laso a on je złapał 






Hugo puścił się lampy i  skoczył do wody  ja wzięłam line i zaczęłam ciągnąć  razem z Luoisem 



po kilku minutach Fiołkowooki chłopiec leżał   na biurku 





-  Zerrin rozłóż skrzydła ...!



krzyknął a jego ubranie zniknęło   a zamiast niego miał na sobie jasno niebieski kombinezon pokryty smoczymi łuskami 



- okej rozprawmy się z  panem tuńczykiem 



powiedział Dragon 



- Biedronko...ty  i Czarny kot  idziecie ze mną  a Lion i Dragon wraz z Wilczycą spróbują Ewakuować ludzi ze szkoły 



powiedziałam i zarzuciłam Jo-Jo na lampę i poleciałam na dziedziniec 





zobaczyłam że moi towarzysze są za mną 



- córa ty na serio wyglądasz jak Marinette




zwrócił się do mnie mój  tata




- wow... tata  ale  ty jesteś spostrzegawczy 




powiedziałam  śmiejąc się przy tym  





zobaczyliśmy wodnego syrena który  zamraża  drzwi  Biblioteki 




zarzuciłam swoje Jo-Jo  które zaplątało się wokół ogona syrena a ten runął  na ziemie  matka miała do niego podejść i zdjąć z niego zakumunizowaną rzecz   gdy nagle  ją pociągnęłam za ramie bo zobaczyłam że  syren celuje lodową strzałę prosto w Dragona który biegł w naszą stronę


lodowa strzała ugodziła mojego brata w ramie    



Dragon upadł na ziemie  z krzykiem 



-HHHHUUUUGGGGOOOO....!!!!!!!!!!!!!!!



wydarłam się na cały korytarz



podbiegłam do rannego  i uklękłam przy nim 



tymczasem  tata użył kotaklizmu i rozwalił strop który przygniótł  syrena    i   usłyszałam jak matka mówi 



- Niezwykła Biedronka ...!







wszyscy otoczyli mnie i  odmienionego Hugona który jęczał z bólu 




Babo przecież ty masz magiczne włosy ....!!!  "




pomyślałam 




zawinęłam swoimi włosami ramie Hugo  i zaczęłam śpiewać : 


- kwiatku światło zbudź  pokaż mocy dar  odwróć czasu bieg  i wróć mi dawny skarb  ulecz każdą z ran ....odmień  losu plan co stracone znajdź i wróć mi dawny skarb...  mój dawny skarb 




Oczami Marinette : 



wszyscy zobaczyliśmy jak włosy Emmy świecą na Niebiesko gdy skończyła śpiewać  wstała  i spojrzała w naszą stronę 




- chodzimy do klasy  





powiedziała  i zaczęłam iść  ze swoimi braćmi  w stronę klasy 




ja z Adrienem poszliśmy się  odmienić i daliśmy naszym kwami jeść i poszliśmy na lekcje 




Oczami  Emmy : 




wróciliśmy wszyscy do klasy  i usiedliśmy na swoich miejscach 



mieliśmy lekcje   Francuskiego  gdy nagle do  klasy wbiegła Elli 



- przepraszam cię moja droga kogo szukasz ...?




spytała Nauczycielka 




-Emma Marinette Agrest gdzie ty się podziewałaś  przez te kilka dni wszyscy się martwili no ja.... Bell  i   Eric  



powiedziała zdyszana 



- CZEKAJ ERIC SIĘ O MNIE MARTWIŁ ...!!?



krzyknęłam zdziwiona 



- no jasne... a teraz rusz 4 litery i w drogę  trzeba ratować miasto przed WC   



powiedziała  i wybiegła z klasy 



wstałam pośpiesznie z ławki  właśnie  miałam wyjść gdy ktoś pociągnął mnie za  Marynarkę



odwróciłam się  i zobaczyłam Chloe 



- no ...a ty gdzie jest lekcja



powiedziała 



-  wracam do swoich czasów do mojego partnera i do moich braci i do moich przyjaciół  



powiedziałam  i  zdjęłam rękę  Chloe z mojej marynarki 



- co miałaś na myśli  mówiąc " wracam do swoich czasów " ....?




spytała mnie Alyia 



odwróciłam się w jej stronę i powiedziałam 



- Nazywam się Emma Marinette Agrest... pochodzę z  roku 2026 ...a ty Alyia wraz z Nino jesteście Małżeństwem i macie córkę imieniem Izabella i syna o imieniu Zane... każdy z was ma dzieci a ja  z waszymi dzieci chodzę do klasy  moim wychowawcą jest pan Buister a panią  dyrektor jest ... pani Domocles  a panem od fizyki jest pan  Mendeleiev  moimi Rodzicami są Biedronka i Czarny kot.... a  ja właśnie  jestem ich córką która po matce jest  Biedronką...  a moi bracia też zostali super bohaterami ... a .. ta dziewczyna która wybiegła z klasy  i kazała mi się ruszyć to była Elizabetch Wilk  ...córka ciotki Erisy i wujka Erosa ...  ona ma  jeszcze młodszą siostrę imieniem Esmerene ale każdy mówi na nią Esme...  sorry  ale teraz Wilczka .. Kotek .. Lion i Dragon i Paryż mnie potrzebują  więc żegnam ...!


krzyknęłam i wybiegłam z klasy i schowałam się w łazience i się przemieniłam i użyłam wehikułu czasu i przeniosłam się do swoich czasów 





stałam  oko w oko z  Niedziwiedziorobotem który jadł metal   




- no   wreszcie Biedrona    postanowiłaś się zjawić  




powiedziałam Wilczyca i żółciła w stronę  Niedźwiedzia włócznie 






po skończonej misji  szłam z moimi braćmi w stronę domu gdy przed nami otworzył się portal i wypadli z niego Adrien , Nino , Alyia i Marinette,  mnie i moich braci kompletnie zamurowało  



- e... mama .. tata ...ciotka i wujek ...!!!!? 



krzyknęliśmy równocześnie 



4 nastolatków wstało z ziemi i zaczęło się rozglądać po okolicy



-Wow...nasze miasto na maksa się zmieniło w tych czasach




powiedział wujek Nino 



- chodzicie  



powiedziałam i zaczęłam prowadzić ich do naszego domu 



gdy weszliśmy do salonu zobaczyliśmy Mamę , tatę i babcie  Marcelinę którzy oglądali telewizje 



gdy nasi Rodzice odwrócili  się w naszą stronę szczęki im opadły na widok samych siebie  



matka podbiegła do nas i nas przytuliła a babcia Marcelina podeszła do Adriena i go mocno przytuliła 




- synku tak cię za wszystko przepraszam 



powiedziała i spojrzała w oczy Adriena 



- M...a...m...o ..?



powiedział jąkając się 



- tak synku 



odparła Babcia 



- kropeczko nie powiedziałaś mi że ja w młodości byłem taki przystojny 



powiedział tata zwracając się do mamy 



- ach.. Adrien ty i  teraz jesteś przystojny 



powiedziała mama i pocałowała tatę w policzek 






po tym Męczącym dniu nasi Rodzice opowiedzieli   swoim młodszym wersją jak oni  odkryli swoje tożsamości i jak wygląda  ich życie zawodowe i prywatne  i powiedzieli że ich starzy koledzy z klasy mają swoje pociechy



ja poszłam ze swoimi braćmi spać  a nasi Rodzice odesłali Marinette ,Adriena  , Alyie i Nino do ich czasów 






Następnego dnia było dość chłodno więc ubrałam   czerwony sweter i czarne spodnie  i  narzuciłam na siebie  brązową kurtkę  a na głowie miałam niebieską czapkę





szłam powoli w stronę szkoły gdy dostrzegłam dziadka Gabriela 

przyspieszyłam kroku i po kilku minutach byłam przed szkołą


przebrałam się w szatni  poszłam w stronę klasy 


otworzyłam drzwi i  zajrzałam do środka zobaczyłam że wszyscy oglądają  jakiś film więc po cichu weszłam do środka i   usiadłam w ławce obok Erica 


wyciągnęłam  kartkę i napisałam 



" hej co oglądacie ....?"




podałam  kartkę   chłopakowi pod nos a on odwrócił  kartkę  i odpisał 



a.... oglądamy jakiś nudny film  .. gdzie byłaś przez te kilka dni Emm.. Martwiłem się o ciebie "




odał mi kartkę z powrotem 



e... byłam bardzo chora "



odpisałam i podałam mu kartkę




przez całą lekcje  pisałam z Ericem 





"OMG całą lekcje pisałam z Ericem to było ...CUDOWNE ...!!!!!!!"



pomyślałam 





siedziałam na ławce i  szkicowałam coś w swoim notatniku gdy   ktoś wyrwał mi mój notatnik  spojrzałam na osobę która mi  go wyrwała 


nie no  co tym razem chce ta zołza ...?"




pomyślałam 




- no ... no ..no ... przecież  to moja koleżanka Marinette Dupain -Cheng 



powiedziała machając  moim notatnikiem przed moją twarzą






Carmen  rzuciła się na mnie zaczęła  mnie kopać    i  bić 

dalej nic nie pamiętam bo  straciłam przytomność






otwierałam powoli oczy i  zobaczyłam że jestem w szpitalu 
chciałam się podnieść ale ktoś mi przeszkodził


-och...słoneczko to nienajlepszy pomysł żebyś wstawała z łóżka bo jesteś jeszcze słaba



powiedział kobiecy głos



spojrzałam na kobietę  która była ubrana w lekarski fartuch a w ręce trzymała długopis i kartkę i coś na niej pisała


- co się stało ...?



powiedziałam ochrypłym głosem



- och... słoneczko zostałaś pobita przez koleżankę ze swojej klasy ale na całe szczęście jakiś przemiły chłopiec w twoim wieku odciągnął twoją koleżankę od ciebie



powiedziała kobieta



- ile tu leże ...?



spytałam



- tak z...15 tygodni moja droga a tak poza tym chyba twoja Rodzina stoi za drzwiami i czeka aż się wybudzisz ze śpiączki więc teraz wyjdę i ich powiadomię że ty moja droga się obudziłaś


powiedziała kobieta i wyszła





do sali weszli Rodzice , moi bracia, babcia Marcelina , Babcia Sabine , dziadek Tom , Ciocia Alyia , wujek Nino , Bella , ciotka Erisa , Wujek Eros , Elli , Esmerene ,dziadek Fu i nawet dziadek Gabriel



 - jak się czujesz serduszko ...?



spytała mama




- troszkę lepiej mamusiu



odpowiedziałam



nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi i do sali wszedł Eric z bukietem kwiatów i dużym białym misiem zobaczyłam że mama coś szepcze tacie do ucha


- kochani pójdziemy wszyscy do kawiarni na kawę i ciasto ja stawiam



powiedział tata i wraz z mamą wyprowadził gość z sali aż zostałam sama z Ericem


- Emm martwiłem się o ciebie i to bardzo myślałem że tego nie przeżyjesz ale cały czas się modliłem żebyś się obudziła




powiedział  i mnie przytulił



a moje serce zaczęło mocniej bić



 - proszę  to dla ciebie



powiedział i dał mi  kwiaty i białego  misia



-dziękuje ci Eric



powiedziałam i odwzajemniłam  uścisk





wróciłam do domu z Rodzicami i moimi braćmi i babcią Marceliną bo dziadek Tom i Babcia Sabine  pojechali na lotnisko



tata zaniósł mnie do łóżka i mnie w nim położył



- słodkich snów My lady



powiedział tata i pocałował mnie w czoło





Następnego dnia w szkole dowiedziałam się od Elli i Belli że Car poszła do poprawczaka za pobicie







z klasą byliśmy w zoo   i zwiedzaliśmy  pawilon z Gadami  znaczy inni zwiedzali a  ja poszłam  poszókać jakiegoś Wilka  i znalazłam był cały szary  z brązowymi ślepiami  i  kucnełam przed nim 



- cześć Wilku  mam na imię... 




zanim dokończyłam zdanie usłyszałam głos Wilka 



- nie musisz się przedstawiać wiem kim jesteś 



- ty umiesz mówić ...?



spytałam skołowana 



- posłuchaj mnie drogie dziecko jesteś potomkinią   wilkołaka jesteś pół człowiekiem a pół wilkiem twoi bracia też nimi są  


powiedział Wilk a ja stałam z otwartą buzią 




- usiądzi  i potrząśnij głową 



powiedział Wilk 



usiadłam tak jak Wilk i potrząsnełam głową 




podeszłam do szyby i zobaczyłam że miałam jasną-brązową sierści  a włosy zostały takie same  na głowie miałam wilcze uszy a  zanmiast  ust miałam pysk a zamiast rąk miałam łapy a z tyłu miałam ogon 



znowu potrząsnełam głową i  natychmiast wróciłam do ludzkiej postać



- czy ja to potrafie od dziecka ...?




spytałam się Wilka 



Wilk tylko kiwnął głową 



nagle usłyszałam głos pana Buister`a  który kazał mi wracać do Autokaru 


pożegnałam się z Wilkiem i pobiegłam do reszty klasy  i wszyscy wróciliśmy do domu 





razem z barćmi siedziałam na pufach  w naszym pokoju 




- no siora opowiadaj coś




powiedział Hugo 




- chłopaki tylko się nie przystraszcie okej ...? 



spytałam



obaj kiwneli głowami  



usiadłam na podłodze i potrząsnełam głową i przybrałam postać Wilka 



- siostra ty jesteś Wilkołakiem ...!!? 



krzyknął zdziwiony Luois



- wy też nimi jesteście 




odparłam 



Hugo i Luois zrobili to co ja wcześniej  



Luois miał zółtą sierści a Hugo wyglądał tak samo jak ja wcześniej jak przybrałam postać Wilka i potem im opowiedziałam o gadającym Wilku 







w 3 poszliśmy spać






Następnego dnia  wstałam o 7 : 00   i zeszłam na dół i zobaczyłam  Mamę   w czarnej sukni  i  zobaczyłam że w ręce trzyma jakiś list 


-Mamo w wszystko w porządku  ...?



spytałam zmartwiona  



- o mój boże Emma   twój tata on.... nie ż... żyje ..!



krzyknęła i rzuciła mi się na szyje 




coś we mnie pękło z moich oczu zaczeły lecieć łzy i wyrwałam się z uścisku Mamy i pobiegłam do pokoju i  przemieniłam się w Wilka i usiadłam na podłodze i  nagle usłyszałam otwieranie drzwi  do pokoju weszła Mama 



-Emma... cz...czy to ty ..?




spytała szokowana 



- tak mamo 




odparłam 



opowiedziałam  Mamie że dowiedziałam się od starego Wilka w Zoo że jestem potomkinią  Wilkołaka i powiedziałam że Luois  i Hugo   też to potrafią


mama była szokowana tą Wiadomością że jej dzieci  mają dar zmnieniania  się w Wilka 

  

o 8 : 45  wyszłam z domu i pokierowałam się do szkoły   oczywiście byłam w postać ludzkiej 



nie mogę w to uwierzyć że bliska mi osoba musiała umrzeć 



pomyślałam 




szłam korytarzem gdy  wpadłam na kogoś i upadłam na podłoge


podniosłam głowę i ujrzałam Susan która patrzyła  na mnie ze smutkiem w oczach


Rudowłosa podała mi rękę a ja ją chwyciłam   i wstałam  z ziemi  


-Emma tak  cię przepraszam za to że się z ciebie wyśmiewałam  ale gdy Car odeszła to trafiło mnie poczucie winy i postanowiłam że cię  przeproszę ...więc.. bardzo i to bardzo cię przepraszam 


powiedziała i spóciła głowę 



- Ej...co było to było Susan zapomnijmy o tym co było kiedyś  i zacznijmy myśleć   o tym co będzię teraz 



powiedziałam i obiełam dziewczynę  ramieniem i zaczełam ją prowadzić w stronę klasy 







po porwocie ze szkoły   nadal byłam przybita gdy weszłam do Holu   zauwarzyłam  że  wszyskie świetła w całym domu są pogaszone więc po omacku  musiała  znaleźć włącznik światła   



gdy dotarłam do salonu włączyłam  ręką włącznik  a  gdy światło się zapaliło    to co zobaczyłam    wogule nie mieściło się w mojej głowie 


w salonie Była Mama , dziadek Fu , dziadek Gabriel ,   Babcia Marcelina , Eric , Bella , Elli , Zane , Derec ,  Diego  , Susan , Narcyz  , Zachary  ,Iva , Kate ,  Maxin  , Ciotka Alyia ,  Ciotka Erisa ,   Wujek Eros  i Wujek Nino  


a nad nimi było płótno   na którym  było napisane :  WSZYSTKIEGO DOBREGO W DNIU IMIENIN EMMMA ..! <3 


  z moich oczu zaczęły lecieć łzy szczęścia podbiegłam do mamy i rzuciłam się jej na szyje 



-  wszystkiego dobrego córciu    




powiedziała mama i odwzajemniła  uścisk 






gdy rozpakowywałam prezent  od Belli podszedł do mnie wujek  Nino razem z ciotką Alyią  która wydawała się być wściekła na wujka 




- Nino... wytłumacz swojej  córce chrzestnej   o tym planie co wymyśliłeś razem z Adrienem kilka  dni temu   



powiedziała ciotka Alyia i  i spiorunowała   wujka morderczym spojrzeniem  



-   E... słoneczko posłuchaj   ja   wymyśliłem plan abyś myślała że twój tata  nie żyje  myślałem że to się uda ale jak Marinette do  mnie zdzwoniła i powiedziała   że ty się rozpłakałaś  to zaczęły  mnie dręczyć wyrzuty sumienia



powiedział wujek Nino i   zaczął oglądać swoje buty 



- WUJEK CZYŚ TY UPADŁ NA GŁOWĘ JA MYŚLAŁAM ŻE MÓJ TATA NA SERIO NIE ŻYJE ...!!



  wydarłam się  na  wujka  



wujek stał się cały czerwony na twarzy  i odszedł  a ja kipiałam ze złość  aż podeszły do mnie Bella wraz z Elli  



  - Emm posłuchaj ja o tym wiedziałam   



powiedziała zawstydzona Bella  



spiorunowałam swoją przyjaciółkę lodowatym spojrzeniem 



- stara na swoje usprawiedliwienie powiem ci że próbowałam wybić ten głupi pomysł  mojemu ojcu z głowy ale wiesz jaki on jest 



powiedziała Bella 




- gdzie teraz  jest mój tata ..? 



spytałam się dziewczyn 



- wujek Adrien jest w swoim Gabinecie   



odparła Elli 

  


pokierowałam się  w stronę Gabinetu  gdy  do niego weszłam ujrzałam swojego tatę i natychmiast do niego podbiegłam  i  rzuciłam   mu się na szyję


- Emma  tak cię za to przepraszam nie powinienem  słuchać Nino  i jego głupiego   pomysłu  ale .. mam nadzieję że mi wybaczysz co ..?   



spytał z  nadzieją w głosie 



- tego   drogi tatusiu  akurat ci nie odpuszczę 




  powiedziałam z chytrym uśmieszkiem  




tata spojrzał na mnie zaskoczony    




- ty i wujek Nino macie ubrać sukienki i macie tańczyć Makarenę  przy wszystkich      



powiedziałam i wyszłam z Gabinetu  





   wszyscy siedzieli w salonie gdy do salonu weszli Tata wraz z Wujkiem Nino ubrani w suknie



wszyscy zaczeliśmy się głośno śmiać  



Elli puściła   piosenkę  a Tata wraz z wujkiem zaczęli tańczyć  Makarenę   



Bella wyjęła  z torebki telefon i zaczęła  kręcić  filmik   a reszta  gości klaskała w rytm muzyki 



byłam oparta o ścianę  i patrzyłam jak mój ojciec z wujkiem  robią z siebie  pośmiewisko  



nagle podszedł do mnie Eric    



-  hej Emm .. może chciałabyś się  przejści  co ty na to ..?  



spytał zmieszany



odwróciłam się w jego stronę i powiedziałam jąkając się przy tym  



- ja...sne .. że .. pójdę .. z... tobą  



                                          •    



oczami  Erica :  



szedłem obok Emmy miło nam się rozmawiało muszę przyznać że Emm jest bardzo ładną dziewczyną  nagle jakiś  samochód jechał z prędkością światła w ostatniej   chwili przyciągnąłem   dziewczynę  do siebie 



- wow ....blisko było   




 powiedziałem a dziewczyna kiwnęła głową   



oboje postanowiliśmy  wrócić do domu       




oczami  Emmy :




myślałam że ten samochód mnie potrąci ale na całe szczęście był zemną Eric 




 oboje wróciliśmy do domu  







 gdy weszliśmy do salonu zobaczyliśmy moich braci tarzających się po podłodze 



                                                    •   



gdy wszyscy goście poszli już do domu  ja z moimi braćmi poszłam  spać




Oczami Erica :  




Gdy  wszedłem  do pokoju od razu padłem na łóżko a z mojej kieszeni wyleciał Plagg




- dawaj mi Camembert    



powiedział  otwierając  buzie   




- rany Plagg musisz jeść ciągle ten śmierdzący ser 




   powiedziałem i wyciągnąłem  ser z kieszeni spodni 




- jeżeli chcesz żebym cię przemieniał w Czarnego kota to musisz  się  do tego  przyzwyczaić    




powiedział  połykając   ser   




gapiłem się w sufit 




  "   ciekawe kim jest Biedronka  nigdy nie chcę mi powiedzieć kim jest i ja to szanuje ale i tak chcę się dowiedzieć kim jest moja Księżniczka  "




pomyślałem     



spojrzałem na zegar stojący na szafce  była 23 : 30  postanowiłem się  ubrać w piżamę



wstałem z łóżka i wziąłem z szafki  Niebieskie   spodenki i  czerwoną koszulkę   ubrałem się  i wszedłem do łazienki 




                          •    



wyszedłem   z łazienki  i spojrzałem  w lustro  moje włosy były w niełazie  więc wziąłem  grzebień i  jej rozczesałem   i położyłem  się na łóżku   




usłyszałem głos swego kwami który mówił przez sen :  



- Camember . mój ukochany serek ....  prrrrrr....   




zaśmiałem się pod nosem i  zamknąłem  oczy  i   usnąłem   



Oczami Emmy :    



wstałam o 8: 30  i zeszłam na dół  w  piżamie   gdy zbliżałam się do jadalni   usłyszałam pukanie  poszłam otworzyć drzwi 



gdy je otworzyłam zobaczyłam w przejściu  Erica    zanim chłopak otworzył usta   ja trzasnęłam drzwiami  i pobiegłam do pokoju gdy biegłam schodami to wpadłam na Benjamina 



- o... panienko Emmo twój przyjaciel po panienkę przyszedł     



powiedział kucharz i odszedł    



- yy... tak dzięki Ben  



powiedziałam i pobiegłam do pokoju     ubrałam  szarą bluzę i przetarte spodnie i zbiegłam po schodach  wbiegłam do jadalni  i wzięłam bułkę i sok pomarańczowy   



otworzyłam drzwi  i wybiegłam z domu jak czołg    i słyszałam za sobą głos chłopaka



- EMM  ZACZEKAJ NA MNIE ...!!!







oboje poszliśmy  do szkoły 





Mieliśmy lekcje  W-F   z panią  D`Argencourt  postanowiliśmy zagrać w 2 ognie i  podzieliliśmy się na 2 drużyny 



  ja , Elli  , Iva  ,  Susan i Maxin   kontra  Eric ,  Narcyz , Diego  , Zachary  i Derec  pośrodku sali była ławka każda z drużyny była po 1 stronie boiska   na tablicy było na pisane dziewczyny  vs  chłopaki było 0 : 0   


Elli i ja wzięłyśmy   piłki i rzuciłyśmy   w Zacharego  i Narcyza ale oni zrobili unik   i teraz oni mieli piłki 


Zachary rzucił piłkę w Elli ale ona  się schyliła a piłka  upadla na podłogę


posłałam swojej kuzynce promienny uśmiech gdy nagle usłyszałam krzyk Maxin  


-Emmka uważaj ..!  


zobaczyłam nadlatującą  w moim kieróku piłkę   


  dziewczyno zrób salto...!!! "  



pomyślałam    



zrobiłam  salto w  tył  gdy stanęłam  znowu  na ziemi zobaczyłam że wszystkim  kopary opadły 



lekcje mieliśmy do 13:00  bo nie było  kilku nauczycieli 




wracałam do domu pieszo






gdy weszłam do salonu zobaczyłam ciocie  Erise i wujka Erosa razem z Esmerene którzy siedzieli na kanapie i rozmawiali z  moimi Rodzicami 



  - oo.. Emmciu dobrze że jesteś  zaopiekujesz się tymczasem  Esme gdy  ja i wujek będziemy rozmawiać z twoimi Rodzicami  ..?



spytała mnie ciocia 



ja tylko skinęłam głową i wziełam  Esme za rękę i obie poszłyśmy do pokoju  




bawiłam się z moją  młodszą kuzynką w Chowanego 


po 20 godzinach znalazłam Esme  w mojej szafie   


o godzinie 18:00 zeszłyśmy na kolacje  


na kolacje były zapiekanki   


ciocia wraz z mamą   śmiały  się z tego że  tata  w młodość siedział w krzakach i przez  słuchawkę  podpowiadał wujkowi Nino co ma mówić  





  o  20 : 30 leżałam już w łóżku i gapiłam się w sufit   myślałam o tym jak ukryć przed znajomymi że jestem potomkinią  Wilkołaka i że umiem mowę zwierząt   i umiem się  zmieniać w Wilka dzięki temu że pokręcę głową     


" a jeżeli pewnego dnia zmienie się w Wilka i  przypadkiem  kogoś skrzywdzę naprzykład Erica ...? "



pomyślałam 



odwróciłam się  na drugi bok i zamknęłam  oczy  i usnełam 



otworzyłam  oczy  zobaczyłam że jestem na polonie a wokół mnie były kule  


podeszłam do 1 z nich i ją dotknęłam  kula zaczęła świecić na niebiesko 


 zobaczyłam  w niej samą siebie ale trochę młodszą miałam może 7 albo  z 8 lat   zobaczyłam że moja młodsza wersja wsiada na konia  którego za lejce  trzyma wysoki postawny Mężczyzna  w kowbojskim przebraniu   


uśmiechnęłam się sama do siebie  na  widok tego spomnienia 


nagle oślepił mnie  blask 



musiałam zamknąć  oczy  gdy je znów otworzyłam  zobaczyłam  przed sobą siebie ale w postać Wilka 



- CZEKAJ TY JESTEŚ MNĄ ...!!!? 



krzyknęłyśmy obie





było cicho jak makiem zasiał  nagle usłyszałam że  moje wilcze wcielenie    otworzyło pysk



- ech .. na pewno się zastanawiasz    gdzie jesteś   



powiedziała jakby  czytała mi w myślach 



ja tylko skinęłam   głową 



- jesteś w centrum pamięć  te kule ...




 wskazała łapą na  lewitujące kule 



- ... to  są skrytki w których są schowane wszystkie twoje wspomnienia  te dobre i te złe ... na pewno się dziwisz dlaczego kule są na polanie  ...  już ci wyjaśniam  nawet nie musisz pytać bo odgadłam  twoje myśli ...  więc ostatnim razem tu rozmawiałaś  z  Babcią  może to miejsce ci się utrwaliło w pamięci że twój umysł postanowi stworzyć    " sejf "    w którym zostały skryte twoje wspomnienia



powiedziała moja wilcza postać



zanim otworzyłam  usta usłyszałam sygnał budzika  i  otworzyłam gwałtownie oczy  i zobaczyłam że jestem w swoim pokoju  


weszłam  na drabinkę i zeszłam  na dół gdy moje stopy dotknęły  ziemi   poczułam  się taka odprężona



                        •    



gdy wyszłam z łazienki ubrana w to co  zwykle zeszłam na dół na śniadanie 



                        •   



zamknęłam za sobą drzwi i ruszyłam   w stronę szkoły   



gdy dotarłam  do szkoły czekała mnie   nie miła niespodzianka na schodach zobaczyłam Carmen jak wiesza się na szyj Erica 



stałam jak słup soli gdy nagle  poczułam mocne szarpnięcie za rękaw  



odwróciłam głowę i ujrzałam Belle wraz z Elli



-Emma... posłuchaj  Carmen  dostała Kuratora sądowego jeżeli  się do ciebie odezwie   albo postawi ci haka albo cię popchnie  to będzie to zgłoszone Kuratorowi  a Car   trafi do szkoły z internatem  w kanadzie  



powiedziała Bella 



-ach....to świetna wiadomości ...!!! 



krzyknęłam uradowana    



we 3 poszłyśmy na lekcje   



Mieliśmy lekcje z  panem buiste`rem



mówiliśmy o  Rodzine i każdy z nas miał napisać krótki referat o  swojej Rodzinie  na  następny poniedziałek  



dzisiaj  żaden uczeń czy przypadkowy cywil nie został zawładniety przez Akume    więc spokojnie mogłam sobie gadać z Elli i Bellą



-Iza  jak tam u twoich Rodziców ..? 



spytała się moja kuzynka  mojej przyjaciółki



- a .. jakoś leci 



odparła





po  skończonych lekcjach wróciłam do domu 





poczułam  jak  ktoś szarpie mnie za rękaw koszuli 



- nie... Tikki to moje ciastka...



powiedziałam przez sen i przewróciłam się  na drugi bok  



nagle poczłam że ktoś mnie zwala z wyrka 



-aaa..!!




krzyczę   



otwieram zaspane oczy i widzę nad sobą Luoisa i Hugona którzy stoją w piżamach 



moi bracia pomagają mi wstać z ziemi 



- ach...o co chodzi ..? 



spytałam ziewając   



- mama  każe nam  się przenieś do roku 2016 bo  młodsza  wersja taty  chcę się ożenić z Chloe  



powiedział Hugo    



zrobiłam minę mówiącą  " o co  chodzi ...? "    



- mama powiedziała nam że  kiedyś zrobili  test   kto by  był ich drugą połówką  i  w teście  taty wyszło że jego drugą połówką będzie Chloe 



powiedział Luois   



- czekajcie jeżeli  dobrze rozumiem  mamy powstrzymać ojca  przed popełnieniem błędu życiowego ..?




 spytałam   




obaj kiwnęli głowami   



- NO TO NA CO  JESZCZE CZEKAMY...  JAZDA   MUSIMY POWSTRZYMAĆ OJCA ... BO JA NIE CHCĘ ZOSTAĆ SIOSTRĄ CARMEN ..!! 



krzyknęłam spanikowana  i  pośpiesznie zakładałam na siebie sweter  







w 3 zbiegliśmy do piwnicy bo tam mieliśmy  wehikuł czasu 




Luois  wystukał Date w  komputer i  w 3 weszliśmy do wehikułu  i przenieśliśmy się w czasie







otworzyłam powoli oczy  i  zobaczyłam że leżę  na kafelkach 



miałam się podnieść   gdy zobaczyłam  Hugona  który leży przy umywalce  i momentalnie  podbiegłam do niego i pomogłam mu wstać  



rozglądaliśmy  się po pomieszczeniu gdy oboje zauważyliśmy Luoisa  który jest  w kuble na śmieć



momentalnie  ja z Hugo wybuchnęliśmy  śmiechem    



- może zamiast się śmiać byście mi pomogli ...?




  spytał  wściekły     



nadal się śmiejąc pomogliśmy Luoisowi  wydostać się z kubła




otworzyłam drzwi   i zobaczyłam że korytarz  jest pusty  dałam bracią znak żeby   za mną   poszli  








w 3 dotarliśmy pod klasę pani Buister 



przykucnęliśmy pod oknem  



oczami Luoisa :   



podniosłem się   i zobaczyłem  przez szybe że nasz tata jest ubrany w czarny Garniak  a   obok  niego stoi Chloe w sukni ślubnej  



- pst... Luo co się tam dzieje ...? 



szepnełam Emma    




- nasz ojciec ubrany jest w Garniak a obok niego stoi ta " księżniczka"    



 odparłem a moje rodzeństwo zrobiło zdziwione miny   



przewróciłem oczami i powiedziałem   



- z tą Chloe    



- a nie mogłeś tak odrazu  



powiedzieli równocześnie a ja  spiorunowałem  ich wzrokiem 



teraz wszyscy patrzyliśmy jak nasz ojciec miał   pocałować  Chloe 



- MUSIMY COŚ ZROBIĆ ..!!!



krzyknęła Emma 




uchyliłem  drzwi  i w 3 usłyszeliśmy słowa  Ivana 



-...a teraz możesz pocałować pannę młodą     



w 3 wparowaliśmy do klasy jak tornado i krzyknęliśmy  



- ADRIEN NIE MOŻESZ SIĘ OŻENIĆ Z CHLOE ...!!!!!  



wszyscy się odwrócili 




- bo co ... ?    



spytał nasz ojciec   



staliśmy jak  głupki  więc wstałem i powiedziałem 



- e... to my lepiej usiądziemy...  



w 3 usiedliśmy na wolnych  miejscach     




oczami Emmy :



siedzieliśmy na krzesłach i  baliśmy się że w każdej chwili nasz ojciec  może pocałować Chloe  więc walnęłam  Luoisa w głowę 



-auć .. a to niby za co ..?    



spytał masując sobie tył głowy  



- na serio .." ee.. to my sobie lepiej usiądziemy " .. nie mogłeś czegoś innego wymyślić ..? 




odparłam wściekła 



-a... co ja niby miałem powiedzieć ..?




spytał 



-  na przykład  mogłeś powiedzieć... "  nie rób tego bo popełnisz wielki bląd "



odparłam 




- ooo ..ciekawe czy by nam uwierzył  gdybyśmy mu powiedzieli że jak się ożeni z Chloe to  będzie jej usługiwać 




odparł  



nagle poczułam że ktoś szarpie mnie za rękaw 




odwróciłam głowę  w stronę Hugo 



-co jest młody ...? 



spytałam zatroskana  



- Emma twoja ręka 



powiedział    



spojrzałam na swoją rękę  i prawie krzyknęłam bo moja  ręka  zrobiłam się przezroczysta



-Emma co się dzieje ...? 




  spytał spanikowany Luois 



- jeżeli Ojciec poślubił Chloe to znaczy że my powoli znikamy  



odparłam 



- ALE JAK TO MOŻLIWE ...!!? 



krzyknęli obaj równocześnie   




- to znaczy że będziemy powoli znikać aż całkiem znikniemy  




odparłam łamiącym się głosem    



nagle usłyszeliśmy czyjś krzyk  i odwróciliśmy się  w stronę dobiegającego krzyku i zobaczyliśmy czarną dziurę   która wszystko pochłania 



nagle jakaś niewidzialna siła ciągnęła mnie   w stronę  czarnej dziury 





- HUGO... LUOIS ... POMOCY ...!!!!



krzyczałam przerażona    



- EMMA ...!!!



krzyknęli obaj równocześnie  



- Kaiion pokarz pazury ...!



krzyknął Luois     





- Emma...łap ..!






krzyknął Lion i żółcił w moją stronę laso  a ja je chwyciłam  







moi bracia ciągnęli linę  z całej siły ale wiedziałam że sobie nie poradzą 





- chłopcy to nic nie da .., jedynym sposobem jest ... to żebym się puściła  




powiedziałam  



- EMMA NIE MOŻESZ ..!   




krzyknęli  równocześnie




zanim moi  bracia coś zrobili ja puściłam się liny  




oczami Luiosa :




zobaczyliśmy że nasza siostra  zniknełam w czarnej dziurze 




z moich oczu zaczęły  lecieć łzy 




odwróciłem  się w stronę naszego ojca i do niego podbiegłem 



- TATO ....TO WSZYSTKO TWOJA WINA GDYBYŚ NIE POŚLUBIŁ  CHLOE TO  BY NASZA SIOSTRA ŻYŁA NA PEWNO SIĘ ZASTANAWIASZ DLACZEGO MÓWIĘ NA CIEBIE ..." TATO "...BO  JA JESTEM TWOIM SYNEM .. NAZYWAM SIĘ LUOIS  ADRIEN AGREST ...  A TA DZIEWCZYNA KTÓRY ZNIKNĘŁA  TO BYŁA MOJA SIOSTRA EMMA   MAMY JESZCZE JEDNEGO BRATA KTÓRY MA  NA IMIĘ HUGO ...!!!  



krzyknąłem w stronę  naszego taty   




nasz ojciec stał jak słup soli 





stałem na przeciwko mojego  taty i się na niego patrzyłem   a  moje policzki były nadal mokre od łez a   mój oddech  był nie równy  




nagle podszedł do mnie Hugo 



- Luo  

   


powiedział   



odwróciłem się w stronę  brata   




-CZEGO CHCESZ ..!!?  




krzyknąłem  



- t..woja ... ręka ...  




wyjąkał  




spojrzałem na swoją rękę  i zauważyłem że  straciła kolor 



Hugo podszedł do  naszej Mamy 




- Mamo...to ty powinnaś   stać koło taty a nie Chloe ja i Luois i Emma przybyliśmy tutaj żeby  powstrzymać  tatę przed popełnieniem błędu życiowego   




powiedział i spojrzał mamie w oczy   



Hugo wziął  mamę za rękę  i zaczął ciągnąć   w stronę taty



- chwycie nas za ręce    




powiedziałem     



Granatowłosa  dziewczyna chwyciła  blondyna za rękę a ja z Hugo  wypowiedzieliśmy słowa  



- POKAŻCIE WSPOMNIENIA   TYCH DWOJGA ...!!  




gdy w 4 staliśmy w kręgu  nagle   nas wszystkich oślepił  blask  




                                •     



z  blasku wyszło 5 dziewczyn  



każda z nich miał na sobie czerwony strój w czarne kropki  



- witajcie Luoisie i Hugonie    jak mniemam   wezwaliście nas tutaj żebyśmy Marinette i   Adrienowi  pokazali ich wspomnienia ...?



spytała  dziewczyna w hełmie a   ja tylko z Hugo kiwnęliśmy głowami  



nagle dziewczyny  wypowiedziały jakieś zaklęcie i  zobaczyliśmy przed sobą kule 



 nagle dziewczyna z blizną dotknęłam kuli a ona zaświeciła Czerwono- zielonym blaskiem 



oczami Adriena :     



zobaczyłem Marinette  jak chowa się za drzewem  i mówi 



  - czas na przemianę  




nagle z jej torebki wylatuje małe czerwone  stworzenie w czarne kropki  




- Tikki kropkuj ...!!  



krzyczy a po kilku minutach  widzę przed sobą Biedronkę 



                    •   



Oczami Marinette :    



widzę jak Adrien sprawdza swoją torbę 


 - plagg ..?     



mówi i rozgląda się we wszystkie strony



nagle  jedna z walizak się odzywa 




- nie ma mnie teraz śpię 




Adrien wyciąga kawałek sera  ze spodni   a  z walizki wylatuje   czarne stworzenie   



stworzenie właśnie ma zjeść ser gdy zwraca się do Adriena  



- wiesz że umiem wyczuć Camembert przez sen .. to jeden  z mych  rozlicznych talentów 




- świetnie ..ale to nie   pora gatki o serze 




powiedział  i wstał    



- plagg  wysuwaj pazury ..! 



krzyczy a po kilku minutach widzę przed sobą Czarnego kota 



                            •    



odwracam głowę w stronę Adriena i krzyczę 




- ADRIEN TY JESTEŚ CZARNYM KOTEM ...!!!? 



Oczami  Adriena :     



patrzę na Marinette i krzyczę 



- MARINETTE TY JESTEŚ BIEDRONKĄ ...!!? 



nagle podbiegam do niej i  całuje ją w usta  


Oczami Marinette :   



Adrien bodbiega do mnie i całuje mnie w usta



oplatam rękami jego szyje a on kładzie ręce na mojej tali     



odrywamy się  od siebie i patrzymy sobie w oczy



-moja pani kocham cię całym swoim sercem




powiedział i pocałował mnie w czoło      




- ja ciebie też kocham kocie 






nagle otwiera się czarna dziura a z niej wylatuje Granatowłosa dziewczyna 




5 dziewczyny już zniknęło







Luois i Hugo Podbiegli do siostry i ją przytulili 




-chłopcy udało się wam możemy wracać do domu  




powiedziała i  postawiła na ziemie jakieś użądzenie  






po kilku minutach cała 3  znikneła w  portalu   




pamiętnik Emmy Stoun :



(  22 . 01 . 2032 rok )


minęło sporo czasu od pokonania władcy ciem  który okazał się być  moim dziadkiem   wtedy poznałam tożsamość mojego partnera , nie mogłam w to uwierzyć że podkochiwałam się w chłopaku  który był zawsze blisko mnie 


(11.11. 2047 rok )


teraz mam 21 lat i  razem z Ericem mamy 4 Dzieci  dziewczynka ma na imię Erisa ma tak po mojej ciotce  druga córka ma na imię Elli  to imię odziedziczyła po Mojej kuzynce  1 z synów ma na imię Marco  a 2 mam na imię Alex mieszkamy  w odziedziczonym po moich Rodzicach wielkiej Willi  dobra kończę pisać   do następnego razu mój Pamiętniku  :)   

Advertisement