Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki

CZYTAJ WIĘCEJ

Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki
Advertisement
Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki

Prolog[]

Ostateczne starcie nadeszło. Biedronka leżała nieprzytomna. Zgraja opętanych ludzi niszczyła nie tylko Paryż, lecz całą kulę ziemską. Walka Władcy Ciem i Czarnego Kota trwałaby wiecznie, gdyby nie to, że ich miracula złączyły się stwarzając przy tym wielką wyrwę czasoprzestrzenną. Wszyscy ludzie zostali wessani do czasów rewolucji francuskiej. Co trzeba zrobić by przywrócić porządek na świecie? Ludzie przeżyją? Wszystko będzie działo się od początku? A może... Wojna w czasie cz.1 Mrugnęłem. Wszystko było inne. Paryż nie miał billboard-ów, słupów z plakatami, samochodów. Na każdej uliczce stało po kilka konnych powozów. Spojrzałem na ziemię. Pod moim nogami leżała Biedronka, ta najcudowniejsza Biedronka. Nie mogłem się na nią napatrzyć, lecz dziewczyna zaczęła się powoli budzić. Rozejrzałem się do okoła Władcy Ciem (kibelka XD) nigdzie nie było, ale mój wzrok napotkał pięć opętanych przez akumę osób. Wzięłem My Lady na ręce i wskoczyłem na dach. Tam ją położyłem na swoich kolanach. Zauważyłem, że ma pocięty nadgarstek z którego sączyła się krew (nie Mari się nie tnie). Zapewne ucierpiała podczas walki. Urwałem swój ogon i zatamowałem krwawienie. Dopiero teraz zorientowałem się, że się we mnie wpatruje. -Boli?- zapytałem, bardzo się o nią martwię. Dziewczyna wstała i się otrzepała, zrobiłem to samo. -Trochę, ale przeżyję. Trzeba pokonać te osoby, ale nie mamy za dużo czasu. Dziwne, że na ulicach nikogo nie ma. Trzeba znaleźć jakąś osobę i dowiedzieć się jakiś informacji.- widać, że dziewczyna jest mądra, nie pierwszy raz ma świetny plan. -To zrobimy tak. Każdy pójdzie w inny zaułek i się przemieni oraz nakarmi swojego przyjaciela. Zrobimy zbiórkę na tym dachu za 10 min. i zajmiemy się przeciwnikami. Co ty na to? -Chyba cofnięcie się w czasie dodało ci trochę mądrości- zaczęła się śmiać, ja udawałem poważną osobę. -Hahaha nie śmieszne. To co do zobaczenia za 10 min.-odeszłem cztery domy dalej na wschód, a ona poszła na zachód, nie wiem jak daleko.

Cz.2[]

Marinette Weszłam w pierwszy lepszy zaułek, jakoś osiem domów na zachód. Przemieniłam się i usiadłam za śmietnik, by mnie nikt nie widział. Wyjęłam z torebeczki ciasteczka i nakarmiłam Tikki. Wyjrzałam za śmietnik. Kobiety, a raczej damy, nosiły wielkie peruki. Były odziane w rozkloszowane suknie o rozmaitych kolorach. Ich skóra była strasznie blada. Chodziły wyprostowane z wachlarzami. Mężczyźni nosili niebieskie stroje i długie białe skarpetki oraz lśniące trzewiki. Ręce mieli splecione z tyłu. Wróciłam na swoje miejsce. -Tikki trzeba wrócić i pokonać te osoby. -Nie musisz.- spojrzałam na nią z wielkim znakiem zapytania na twarzy.-Już ci wyjaśniam. Poprzednik Mistrza Fu przewidział, że dojdzie do przeniesienia w czasie, więc skonstruował Milenarium, czyli urządzenie które po uruchomieniu wytwarza wyrwę która przenosi do przyszłości. -A to bułka z masłem, musimy tylko znaleźć to urządzenie i przenieść nas do przyszłości. -To nie takie proste Mari. Części, które są nie zbędne do uruchomienia jego znajdują się w czterech tajemniczych miejscach. W każdym z nich jest tez wskazówka gdzie mamy szukać następnego. Pierwsza wskazówka jest w opuszczonym przystanku na Avenue de la Victoire. Wskazówka znajduję się w piwnicach z węglem. -Czy nic nie może być proste, Tikki?


-Dopiero się przekonasz, że nie.

Advertisement