Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki

CZYTAJ WIĘCEJ

Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki
Advertisement
Miraculum: Biedronka i Czarny Kot Wiki

[ Intro ]

Scena: Luwr

Nadja Chamack: Macie rację, będą rewelacje. W muzeum w Luwrze odsłoni swój najnowszy nabytek. Tajemnicza rzeźba wykonana z utwardzonej lawy została niedawno odkryta na najwyższym w tybetańskim szczycie górskim przez kuratora muzeum pana Kubdela.

(Marinette przeciska się przez tłum, by zobaczyć Adriena.)

Marinette: Adrien.

Alya: Marinette, przyszłyśmy tu, dlatego że chciałam wam pokazać co odkryłam na temat super-bohaterów, a nie żebyś gapiła się na Adriena. Możesz to robić codziennie w szkole.

Marinette: Super Adrieno… Yyy! Bohaterów. Zamieniam się w słuch.

Alya: Otóż, super bohaterowie tacy jak Biedronka i Czarny Kot czerpią z magicznych klejnotów zwane Miraculami.

Marinette: Eee! Obiecałaś, że nie będziesz drążyć tematu Biedronki, żeby nie narażać jej na zdemaskowanie.

Alya: Och, to prawda, ale to nie ma nic wspólnego z z jej tożsamością. Zamierzam pomóc Biedronce dopaść Władcę Ciem i chyba odkryłam związek między super-bohaterami, Władcą Ciem i Miraculami. (Alya wraz z Marinette i Alix chodzą po Luwrze) Jestem przekonana, że Biedronka, Czarny Kot i pozostali super bohaterowie byli od wieków ukazywani w sztuce, aż z nieznanych przyczyn zniknęli i świat o nich zapomniał. (dziewczyny stają a Alya pokazuje im papirus) Zostało nam tylko to. Biedronka ze Starożytnego Egiptu.

Marinette: (wpatruje się w papirus) Och…

Alya: (pokazuje obraz rycerza) A tu Czarny Rycerz, a może Czarny Kot posiadający Miraculum? (bierze Marinette za rękę) Idziemy. (Dziewczyna i Marinette idą a Alix jeszcze chwilę się przygląda. Pokazuje obraz przedstawiający kobietę z motylami) A tu dama, czy może super-bohaterka z motylami. I jeszcze… (pokazuje telefon z zdjęciem Herkulesa) Herkules. Albo posiadacz Miraculum Lwa.

Marinette: Czekaj, to istnieje też Miraculum Lwa?

Alix: A dlaczego nie Miraculum Króliczka?

(dziewczyny ponownie idą po Luwrze)

Alya: Wiecie, że w dawnych czasach malowano rzeźby? Większość farby z biegiem lat zniknęła, ale mikroskopijne pigmenty pozostały. Dzięki tej aplikacji można zobaczyć jej oryginalny wygląd. (robi zdjęcie posągowi) A teraz najważniejsze. Wszystkie te dzieła są ze sobą powiązane. (pokazuje na telefonie) Mają ten sam symbol. Spójrzcie, jest na każdym z nich.

(Marinette wzdycha przypominając sobie małe pudełeczka i szkatułkę z Miraculami z tym symbolem co pokazała Alya)

Alya: To jest symbol tajnego stowarzyszenia, jakby jakiś zakon strażników od zarania dziejów trzymał pieczę nad super-bohaterami.

Alix: Hmm.. Taki znak jest na tybetańskiej rzeźbie znalezionej przez tatę.

(Rzeźba zostaje odsłonięta przez pana Kubdela. Zszokowana Nathalie wyczuwa Amok w tej rzeźbie, upuszcza tablet i słabnie.)

Adrien: Nathalie, co się stało?

Nathalie: To nic takiego, tylko zawroty głowy.

Adrien: Może lepiej wracajmy do domu.

Alix: Według mojego taty ta tybetańska figura ma około 200 lat.

Alya: Z tego co wiem, przez ostatnie 200 lat nie było żadnych super bohaterów z Miraculami.

Alix: Więc, ta rzeźba jest ostatnim śladem po Miraculach.

Alya: Dopiero niedawno pojawili się Biedronka i Czarny Kot by walczyć z Władcą Ciem!

Alix: Ale numer.

Alya: Mój film pomoże Biedronce zdemaskować Władcę Ciem.

Marinette: Czekaj! Chcesz opublikować tę teorię na Biedroblogu?

Alya: (pokazuje telefon Marinette) Właściwie to już udostępniłam filmik.

Alix: Tajemnica Miraculów! Absolutny odjazd!

Marinette: No jasne, odjazd. Tak. Niesamowite. Na pewno Biedronka będzie zachwycona twoim odkryciem. (Cicho i do siebie) Władca Ciem również. (Normalnie, do Alyi i Alix) Aa! Muszę lecieć! Zapomniałam odrobić lekcje! To na razie!

(Marinette wybiega z Luwru po schodach.)

Alya: (na filmiku) To jest jak symbol tajnego stowarzyszenia, jakby jakiś zakon strażników od zarania dziejów trzymał pieczę nad super-bohaterami…

Marinette: To moja wina, Mistrzu. Przepraszam, niepotrzebnie wtedy powierzyłam jej wtedy Miraculum…

Mistrz Fu: Alya to doskonała dziennikarka, prędzej czy później odkryłaby tę tajemnicę skrywaną od stuleci, ale spokojnie, to nie doprowadzi Władcy Ciem do nas.

Alya: (na filmiku) …i ten sam symbol widnieje na rzeźbie, która dotarła do Luwru w tym tygodniu!

Mistrz Fu: (wzdycha z przerażeniem, wstaje, z ręki telefon mu wypada i zaczyna się cofać) Niemożliwe… to jest niemożliwe! Już po nas.

Marinette: Przez jakąś rzeźbę? Jeszcze przed chwilą powiedziałeś, że…

Mistrz Fu: To nie jest rzeźba, Marinette! Tylko emo-potwór, magiczna istota, która powstała z emocji uformowanych mocą pawia!

Marinette: Z Czarnym Kotem pokonywaliśmy Emo-potwory stworzone przez Mayurę.

Mistrz Fu: Tak, lecz żadna z nich nie miał takiej mocy porównywalnej z tym. (Marinette spogląda na Wayzza i Tikki) Został zrodzony z negatywnych emocji pewnego młodzieńca, który nie miał pojęcia, co tworzy. (upada na kolana) Pamiętasz, gdy mówiłem, że popełniłem straszny błąd, żebyś to zrozumiała, powinnaś poznać całą historię.

Mistrz Fu: (narracja) Byłem młodszy od ciebie, kiedy wybrano mnie na strażnika. Rodzice powiedzieli, że to wielkie wyróżnienie, którego nie wolno odrzucać, więc zaprowadzili mnie do świątyni. Nie byłem tam szczęśliwy, wolałbym mieszkać z rodzicami i bawić się z rówieśnikami. Nie miałem ochoty być żadnym strażnikiem. Jednym z elementów egzaminu na strażnika było pilnowanie szkatułki z Miraculami przez dwadzieścia cztery godziny, bez jedzenia. Jedynym moim narzędziem była uczniowska laska. Wkrótce poczułem głód, który z każdą godziną się potęgował. Uważałem, że to wszystko wina Miraculów, których musiałem pilnować. Dłużej już nie mogłem wytrzymać, więc wyjąłem Miraculum Pawia i użyłem jego mocy. Chciałem zyskać miłego towarzysza, którego wysłałbym go do kuchni po odrobinę ryżu, ale nie wolno używać Miraculów do złych celów. Złość, którą odczuwałem pomieszała się z moim potwornym głodem i wyczarowałem Emo-potwora, który różnił się od tego w moich wyobrażeniach. Żarłoczny Emo-potwór chciał pożreć wszystko, ale przede wszystkim Miracula, ponieważ były wtedy zmorą mojego życia. Spanikowałem i straciłem laskę, jedyne narzędzie kontroli nad tym potworem. Byłem jeszcze bardzo młody, tak się bałem, że nawet nie pomyślałem by go zniszczyć używając po prostu Miraculum Pawia. Próbowałem zatrzeć wszelkie ślady głupoty, którą popełniłem. Starszy mnich kazał mi uciekać z Grymuarem i szkatułką z Miraculami, które zdołał uratować. To była już ostatnia szkatułka. Wtedy zrozumiałem, że mój Emo-potwór pożarł wszystkie pozostałe szkatułki przechowywane w świątyni. Mnisi próbowali go powstrzymać, a wtedy świątynia, zakon strażników wszystko uległo zniszczeniu. Usiłowałem uciekać przed Emo-potworem, ale ostatecznie zgubiłem Grymuar oraz dwa Miracula, Motyla i Pawia. Myślałem, że Emo-potwór przepadł na zawsze. Kiedy Władca Ciem dowie się o nim, spróbuje użyć mocy pawia, by przywrócić go do życia.

Marinette: Mistrzu, jeśli tak się stanie, my z Czarnym Kotem pokonamy go.

Mistrz Fu: Nie macie z nim szans, jest on całkiem odporny na moce Miraculów i proszę, nie nazywaj mnie więcej mistrzem, nigdy nie byłem nawet prawdziwym strażnikiem. Nie zamierzam znowu popełnić błędu. Ty i Czarny Kot oddacie mi Miracula, a ja zabiorę szkatułkę i opuszczę Paryż, bo tego poszukuje Emo-potwór. On podąży za mną, zostawi w spokoju miasto i jego mieszkańców.

Marinette: A co jeśli tym razem cię złapie?

Mistrz Fu: Widocznie takie przeznaczenie. W końcu to wszystko i tak moja wina.

Marinette: Nigdy nie zostawię cię samego! Kiedy wybrałeś mnie na Biedronkę, obdarzyłeś mnie zaufaniem i proszę, żebyś dzisiaj zrobił to samo.

Mistrz Fu: Dziękuję ci, Marinette. Dziękuję ci za wszystko.

(Nathalie siedzi na fotelu trzymając na głowie rękę.)

Gabriel: Nathalie czasem miewa zawroty, ale to nic poważnego.

Nathalie: Dziękuję ci za troskę, Adrienie.

Gabriel: (kładzie rękę na ramieniu syna) Nie musisz się o nią martwić.

Adrien: (odchodząc do swojego pokoju) Skoro tak mówisz.

Alya: (na filmiku) …i ten sam symbol widnieje na rzeźbie, która dotarła do Luwru w tym tygodniu.

Nathalie: Poczułam w środku Amok. To nie jest rzeźba, tylko uśpiony Emo-potwór, bardzo stary i niezwykle potężny.

Gabriel Agreste: To oznacza że możesz go zniszczyć albo przywrócić do życia.

Nathalie: Ale skoro nie ja go stworzyłam, to nie potrafię go kontrolować.

Gabriel Agreste: Ja Ci pomogę. Pochodzi z rejonu, gdzie znaleźliśmy nasze Miracula. Mam przeczucie, że może być dla mnie bardzo przydatny. Wrócisz dzisiaj w nocy do Luwru.

Nathalie: Oczywiście… (zaczyna kaszleć)

Gabriel Agreste: Ale odpocznij zanim tam pójdziesz.

Nathalie: Bez obaw. (wstaje z fotela) Nic mi nie będzie.

(Smutny Adrien gra na fortepianie, spoglądając na zdjęcie swojej mamy.)

Plagg: Hej! Co to za smutna mina?

Adrien: Moja mama miała zawroty głowy, takie jak Nathalie. Wtedy tata też mówił, że to nic poważnego.

Plagg: (zastanawia się i po chwili siada na jednym z klawiszy fortepianu) Co powiesz na duecik?

Adrien: Ty grasz na fortepianie?

Plagg: Mam dużo więcej talentów niż węszenie sera, mój drogi.

(Plagg i Adrien grają razem na fortepianie.)

Adrien: (śmieje się) Tylko mama potrafiła mnie tak rozweselić. Dziękuję, Plagg.

(Plagg się kłania w powietrzu.)

Scena: Luwr

(Mayura zakrada się do Luwru, by obudzić Emo-potwora.)

Mayura: Czuję jego tęsknotę, Władco Ciem. Jest głodny, zgłodniały Miraculów.

(Mayura dotyka rzeźbę, która się rozpada i wyłania się z niego Emo-potwór.)

Emo-potwór: Mniam! Mniam! Miraculum!

(Mauyra unika ataków Emo-potwora, aż w końcu go opanowuje.)

Mayura: Stop! Ani kroku dalej, bo inaczej odbiorę Ci twój Amok. Naprawdę chcesz, żebym Cię zniszczyła!?

(Emo-potwór ulega Mayurze.)

Mayura: (do Wachlarza) Jest do twojej dyspozycji, Władco Ciem.

(Otwiera się okno siedziby Władcy Ciem.)

Władca Ciem: Ach. Frustracja wywołana pragnieniem Miraculów. Aż za dobrze znam te uczucie głodu.

(Władca Ciem przemienia motyla w Akumę.)

Władca Ciem: Leć do niego, moja mała Akumo i zawładnij tym Emo-potworem!

Scena: Luwr

Emo-potwór: (połyka Akumę) Am.

Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: Żarłoku, jestem Władca Ciem. Odczuwasz niepohamowany głód, który mogą zaspokoić jedynie Miracula. Daję Ci moc wytropienia ich i pożarcia wszystkich co do jednego. A jak już połkniesz ich posiadaczy oddasz dwa Miracula w moje ręce. Miraculum Biedronki i Czarnego Kota.

Scena: Luwr

(Żarłok sprzeciwia się.)


Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: Ooo. Ale nic się nie martw. Zwrócę ci je jak tylko załatwię swoje sprawy. Dodam w prezencie jeszcze Miraculum Pawia i swoje. A wtedy zjesz wszystkie Miracula świata i twój głód zostanie wreszcie nasycony! Czy przyjmujesz ofertę?

Scena: Luwr

(Żarłok przyjmuje ofertę.)

Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: W takim razie nadszedł czas rozpocząć ucztę!

Scena: Luwr

(Emo-potwór zmienia się w większą wersję siebie i zaczyna węszyć.)

Żarłok: MIRACULUM!

(Żarłok zaczyna podążać za zapachem Miraculów.)

Scena: Pokój Adriena

(Plagg śpi obok Adriena razem z camembertem. Wayzz zjawia się w pokoju Adriena, by zabrać mu Miraculum. Kwami się budzi i widzi, co robi Wayzz.)

Wayzz: Przepraszam.

Plagg: A!?

(Wayzz zdejmuje Miraculum z palca Adriena, Plagg znika, a Wayzz odlatuje z pierścieniem, zostawiając list od Mistrza Fu.)

Scena: Pokój Marinette

(Na twarz Marinette spada list. Dziewczyna budzi się i zauważa odlatującego Wayzza w oknie.)

Marinette: Wayzz? (bierze list do rąk i zaczyna go czytać) Marinette, jesteś najlepszą na świecie Biedronką, ale nie mogę narażać ciebie i Czarnego Kota przez mój błąd z przeszłości. Proszę cię o wybaczenie, życzę ci szczęścia, zapomnij o mnie. Twój Fu. (list nagle znika) Och! O nie! Tikki! (łapie się za uszy) Nie!

Scena: Balkon domu Marinette

Marinette: (wybiega na balkon) Mistrzu! Zaczekaj!

(Mistrz Fu ucieka.)

Scena: Ulice Paryża

Marinette: Nie! Mistrzu, zaczekaj!

(Marinette próbuje dogonić mężczyznę.)

Wayzz: Czy to jest najlepsze rozwiązanie?

Mistrz Fu: To jest jedyne rozwiązanie.

Marinette: (biegnie po placu) Mistrzu! (biegnie i przeskakuje przez bramkę, gdy nagle zjawia się Żarłok, który zaczyna gonić Mistrza Fu) Och!

Żarłok: (idzie za Mistrzem) Mniam! Mniam! Miraculum!

(Marinette biegnie do mieszkania)

Mistrz Fu: Sam widzisz, gdyby Marinette miała teraz Miraculum, to Emo-potwór już by ją połknął.

Wayzz: Albo przemieniłaby się w Biedronkę i stanęła do walki.

Mistrz Fu: Czasem walka nie ma sensu, Wayzz.

(Marinette wchodzi do budynku i wychodzi z niego w przebraniu jadąc na rowerze.)

Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: (do Mayury) Żarłoka przyciąga silny zapach Miraculów, czyli mężczyzna, którego goni, to na pewno Strażnik Miraculów!

Mayura: Już niedługo nie będzie miał czego strzec. Żarłok połknie wszystko co posiada.

Władca Ciem: A my poczujemy smak zwycięstwa, moja droga Mayuro!

Scena: Ulice Paryża

(Mistrz Fu ucieka przed Emo-potworem, a Marinette próbuje ich dogonić, aż pojawia się Adrien w stroju Pana Banana jadącego na hulajnodze.)

Adrien: Hejka, Kropeczko.

Marinette: Czarny Kot, to ty?

Adrien: Oczywiście, a kogo innego się spodziewałaś?

Marinette: Nie wiem, czy ten kostium jest bezpieczny.

Adrien: O mnie się nie martw. Pod bananowym wdziankiem mam kask i ochraniacze, Kropeczko.

Marinette: Jeśli jeszcze raz nazwiesz mnie Kropeczką, zacznę na ciebie mówić Banan Kot!

Adrien: Jak tam chcesz, Kropeczko.

(Adrien i Marinette gonią Mistrza Fu i Żarłoka)

Marinette: Jedziemy skrótem!

(Marinette i Adrien jadą skrótem i są przed Mistrzem Fu i Żarłokiem.)

Marinette: Szybko! Łapmy autobus!

(Marinette puka w drzwi od autobusu)

Marinette: Kierowco! Jestem Biedronką i potrzebuję pomocy!

Kierowca autobusu: Biedronką, no jasne, a twój kolega to pewnie ten słynny Bananowy Kot, jak się domyślam.

Adrien: Mów na mnie Banan Kot!

Marinette: Nie ważne kim jesteśmy! Ten człowiek jest ścigany przez potwora i musimy mu pomóc!

Kierowca autobusu: (patrzy w lusterko) Dobra, możecie na mnie liczyć!

Marinette: Dzięki, Super Kierowco.

(Mistrz Fu wyprzedza autobus.)

Marinette: (do kierowcy) Teraz!

(Kierowca zagradza drogę Emo-potworowi. Kierowca szybko wysiada z autobusu, a Żarłok połyka autobus. Żarłok biegnie za uciekinierami. Wayzz ogląda się za siebie i zauważa Marinette i Adriena w przebraniach którzy są za nimi.)

Wayzz: Mistrzu, spójrz! Biedronka i Czarny Kot, choć mają żałosne kostiumy, jednak cię nie zawiedli.

Mistrz Fu: To niemożliwe. Nie mają swoich Miraculów!

Roger Raincomprix: Zgoda. Pomogę wam, ale proszę jechać po właściwej stronie jezdni.

(Roger zagradza drogę Żarłokowi.)

Roger: (przez megafon) W imieniu prawa…

(Żarłok połyka samochód policyjny)

Roger: …niszczenie własności publicznych…!

(Żarłok połyka megafon, a Roger ucieka.)

André: (wyjeżdża przed Żarłoka i śpiewa) Ja jestem André. Z lodami mam kram. Po stronie Biedronki dziś gram.

Wayzz: Mistrzu! To na pewno są oni! Kto inny byłby tak szalony?

(Marinette i Adrien zaczynają rzucać lodami w Żarłoka.)

Adrien: Wybuchowy lodowy deser bananowy od Banan Kota!

Marinette: O wiele smaczniejszy niż jakieś Miracula!

Wayzz:Pomyśl chwilę! Ucieczka nie ma sensu! Twoi uczniowie się nie poddadzą choćby nie wiem co! Z Miraculum czy bez nadal są Biedronką i Czarnym Kotem!

Mistrz Fu: Nie chcę, żeby przeze mnie zostali zgładzeni!

Wayzz: Przypominam Ci, że wciąż jesteś strażnikiem!

Mistrz Fu: Zgadza się! (chowa Miraculum i Wayzz znika) I to jest moja decyzja.

Adrien: André! Koniec amunicji!

(Wózek z lodami zostaje połknięty przez Żarłoka)

Marinette: André! Biegnij się ukryć! My sobie poradzimy! (patrzy na Żarłoka) Mam nadzieję…

(Żarłok chce połknąć nastolatków, lecz do obrony staje Mistrz Fu.)

Mistrz Fu: HEJ! ZOSTAW ICH W SPOKOJU! TO WŁAŚNIE MNIE SZUKASZ OD STU SIEDEMDZIESIĘCIU DWÓCH LAT!

Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: Strażnikiem Miraculów jest ten niedołężniały starzec?

Scena: Ulice Paryża

Mistrz Fu: (podnosi szkatułkę) Tego pragniesz!?

Żarłok: Mniam! Mniam! Miraculum!

Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: Bez żadnego problemu się go pozbędziesz, Żarłoku!

Scena: Ulice Paryża

Mistrz Fu: (podaje Miracula i mówi szeptem do Marinette i Adriena) Transformujcie się, szybko!

(Marinette i Adrien biorą swoje Miracula)

Mistrz Fu: (do Żarłoka) Ja jestem ostatnim strażnikiem Miraculów i muszę dokończyć swoją misję! (Żarłok biegnie za jądącym Mistrzem) Dzisiaj już się ciebie nie boję!

(Żarłok łapie językiem wózek z Mistrz Fu, aż w ostatniej chwili Biedronka ratuje Mistrza Fu przed połknięciem przez Żarłoka)

Mistrz Fu: Dziękuję Ci, Biedronko.

(Mistrz Fu zakłada Miraculum, a Wayzz się pojawia.)

Wayzz: Wiedziałem, że wybierzesz właściwie!

(Mistrz Fu zdejmuje kask)

Mistrz Fu: Uwaga! Wayzz zakładaj… (łapie go skurcz)

Wayzz: Mistrzu! O nie! W takim wieku nie baw się w super-bohatera!

Biedronka: My sobie poradzimy! Weź szkatułkę i się ukryj!

(Biedronka i Czarny Kot stają do walki z Żarłokiem)

Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: Smacznego, Żarłoku! Już nie zdołają Ci uciec!

Scena: Ulice Paryża

Biedronka: Musimy odnaleźć jego Amok!

Czarny Kot: Tyle, że ten Emo-potwór nie ma nic przy sobie!

(Atakując Biedronkę i Czarnego Kota Żarłok połyka samochód)

Biedronka: (do Czarnego Kota) Osłaniaj mnie! Szczęśliwy Traf!

(Biedronka wyczarowuje wykrywacz metali)

Biedronka: Wykrywacz metalu? (biegnie do Mistrza Fu) Kiedy stworzyłeś Emo-potwora, umieściłeś Amok w swojej lasce, tak?

Mistrz Fu: Zgadza się.

Biedronka: Czy ona była może zrobiona z metalu?

Mistrz Fu: Częściowo tak.

Biedronka: Twoja laska może być tylko w dwóch miejscach: Na gruzach świątyni lub…

(Czarny Kot walczy z Żarłokiem, aż Emo-potwór połyka laskę Czarnego Kota)

Czarny Kot: Eej! Szybciej Kropeczko! To coś właśnie połknęło moją broń!

(Żarłok połyka autobus za ktorym schowali się Biedronka i Mistrz Fu)

Biedronka: Kryj się Mistrzu!

(Biedronka związuje siebie i Czarnego Kota za pomocą jo-jo)

Czarny Kot: Yy, czy to dobry moment na przytulanie?

Biedronka: Chcesz odzyskać swój sprzęt?

Czarny Kot: Hę? (zirytowany) O nie. Tylko nie jęzor. (Biedronka uśmiecha się do niego niewinnie)

(Żarłok połyka związanych super-bohaterów.)

Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: TAK! ŚWIETNIE SIĘ SPISAŁEŚ! Trzymaj te dwa Miracula dla mnie podgrzane i zjedz pozostałe, na które zasłużyłeś!

Scena: Ulice Paryża

(Mistrz Fu zaczyna uciekać, a Emo-potwór zaczyna gonić mężczyznę)

Żarłok: Mniam! Mniam! Miraculum!


Scena: Wewnątrz Żarłoka

(Pojawiają się wewnątrz Emo-potwora.)

Czarny Kot: Jejku! Wewnątrz jest jeszcze większy.

(Czarny Kot odnajduje swój sprzęt)

Czarny Kot: O! Znalazłem! (przekłuwa bańkę z bronią, ale pojawiają się mniejsze bańki) Co to ma być? Czy on w ten sposób trawi czy co?

Biedronka: Wszystko, co połknie zostaje tu na wieki.

Czarny Kot: W takim razie musimy szybko odnaleźć laskę Mistrza Fu.

(Biedronka włącza wykrywacz metali i wraz z partnerem „pływają”.)

Scena: Ulice Paryża

(Żarłok nadal goni Mistrza Fu, aż mężczyzna się zatrzymuje)

Mistrz Fu: Żegnaj, drogi przyjacielu. Byłeś najlepszym Kwami, o jakim mogłem marzyć i wspierałeś mnie przez lata.

Wayzz: Służenie tobie to był wielki zaszczyt.

Scena: Wewnątrz Żarłoka

(Wykrywacz metalu wykrywa laskę Mistrza Fu)

Biedronka: Wiedziałam! Jest nienaruszona, inaczej Emo-potwór przecież by zniknął!

Czarny Kot: Życzenia się spełniają. Kotaklizm!

Scena: Ulice Paryża

(Żarłok szykuje się do połknięcia Mistrza Fu razem z szkatułką i Wayzzem aż Emo-potwór pęka i pojawiają się Biedronka i Czarny Kot. Z resztek po lasce Mistrza Fu, którą trzymał Czarny Kot wylatują Akuma i Amok.)

Biedronka: (otwiera Jo-jo) Koniec twoich rządów! Pora wypędzić złe moce! (łapie Akumę i Amok swoim Jo-jo) Mam Cię! Papa, miły motylku. (otwiera Jo-jo, wypuszczając oczyszczone piórko i motyla)

Scena: Siedziba Władcy Ciem

Władca Ciem: NIEEE! TO NIEMOŻLIWE!

(Mayura łapie się za głowę i przechodzi detransformację. Władca Ciem podbiega do niej.)

Nathalie: Nic mi nie jest.

(Władca Ciem patrzy na Nathalie zmartwiony)

Scena: Ulice Paryża

Biedronka: (wyrzuca wykrywacz metali w powietrze) Niezwykła Biedronka!

(Niezwykła Biedronka przywraca ład.)

Biedronka, Czarny Kot i Mistrz Fu: Zaliczone!

Mistrz Fu: Jestem wdzięczny, Biedronko. Dzięki tobie nie muszę już więcej uciekać.

Biedronka: Postąpiłam zgodnie z twoimi naukami, Mistrzu.

(Słychać pikanie Miraculów.)

Czarny Kot: Znam dwie osoby, które powinni się zmywać przed przemianą.

Biedronka: Dobranoc Mistrzu.

(Biedronka, Czarny Kot i Mistrz Fu wracają do swoich domów. Mistrz patrzy na nich z uśmiechem i wzdycha.)

Scena: Studio TV

Nadja Chamack: Macie racje, będą rewelacje! Nadzwyczajne i niewytłumaczalne! (w gabinecie Gabriela przed ekranem stoją on i Nathalie) Tak można określić ponowne pojawienie się tej świątyni w tybetańskich górach (Tomoe słucha wiadomości a Kagami wymachuje drewnianym mieczem) sto siedemdziesiąt dwa lata po jej zniszczeniu! (Audrey wpatruje się w telewizor) Clara Contard jest na miejscu.

Scena: Nad świątynią

Clara: Najbardziej szokującym faktem jest chyba to, że pojawili się również mnisi mieszkających przed laty w tej…

Scena: Dom rodziny Césaire

Alya: Rety! Symbol strażników Miraculów! Muszę wrzucić to na Biedrobloga! (idzie gdzieś a jej rodzeństwo patrzy na nią)

Scena: Dom Mistrza Fu

Mistrz Fu: Czyli mój błąd został naprawiony. Mnisi zostali uwolnieni, a świątynia przywrócona. Nie wiem, jak Ci dziękować, Marinette. Czarnemu Kotu też. Uwolniłem się od widma przeszłości, które mnie tak długo prześladowało. Niebawem spotkam się z mnichami i wszystko im wyjaśnię. (Marinette kiwa głową) Twoje szkolenie właśnie dobiegło końca. Jesteś teraz pełnoprawną Biedronką i nadeszła pora, bym cię przygotował do roli strażnika.

Marinette: Strażnika? Ale Mistrzu, ty jesteś strażnikiem. W dodatku od stu siedemdziesięciu dwóch lat!

Mistrz Fu: Zgadza się i najwyższa pora przekazać to dalej. Udowodniłaś, że jesteś bardziej godna tej roli niż ja i właśnie teraz zaczyna się twoje szkolenie. Spędzisz dwadzieścia cztery godziny medytując przy szkatułce z Miraculami bez jedzenia.

Marinette: Eee… Przypomniałam sobie, że muszę pomóc w piekarni!

Mistrz Fu: (śmieje się) Tylko żartowałem. Te surowe tradycje zupełnie się nie sprawdziły, dlatego nie zamierzam ich kontynuować. Zamiast tego dostaniesz zadanie przeniesienia tych pudeł do mojego samochodu.

Scena: Przy domu Mistrza Fu

(Marinette pomaga Fu z pudłami.)

Mistrz Fu: (zakłada sztuczne czarne wąsy) Władca Ciem już wie, kim jestem, dlatego nie mogę dłużej tu mieszkać, ale bez obaw, Marinette. (zamyka jedne drzwi od samochodu) Gdybyście z Czarnym Kotem mnie potrzebowali, zawsze zjawię się na wezwanie. (Marinette zamyka drugie drzwi od samochodu)

Mistrz Fu: (zamyka drzwi od strony kierowcy) Nigdzie się nie wybieram, dopóki Władca Ciem nie zostanie pokonany. Nigdy cię nie opuszczę. (Marinette lekko kiwa głową)

Scena: Skrytka pod dworem Agrestów

Gabriel Agreste: Nie przyjmuję tej porażki do wiadomości, Biedronko! Tylko zmogła mój apetyt na więcej! Teraz już wiem jak wygląda strażnik i zrobię z tej wiedzy wkrótce użytek! Zaserwuję zemstę, jaka ci się nie śniła, a będzie ona podana całkiem na zimno!

Koniec odcinka.

Advertisement